fbpx
Skip to content

Rozgryź paryski styl dzięki tym francuskim wyrażeniom

blog o Paryżu

 Francuski język kryje kilka wyrażeń, których kobiety używają, gdy rozmawiają o swoim stylu. Dlatego, jeżeli chcecie zgłębić sekrety paryskiego stylu, to musicie poznać kilka francuskich wyrażeń.

 

 

 

 

paryski styl
Photo: Rachael La Porte

Paryski styl: nigdy nie bądź “cliché” ( wymawiać: klisze) Słowo oznaczające banał, coś schematycznego

Paryżanka nigdy, przenigdy nie chce być cliché. To chyba najgorsze, co może się jej przydarzyć. Co oznacza “bycie banalną”? Skopiowanie całej kolekcji z popularnej sieciówki od A do Z. Założenie super dopasowanej bluzki do spódnicy. Dopracowanie stylu do maksimum. Wyglądanie jak spod igły.

Jest jedno polskie śmieszne wyrażenie, które lubię przytaczać, kiedy mówimy o takim “super dopracowaniu” – “odstawić się jak szczur na otwarcie kanału.” Paryski styl oznacza, że właśnie nigdy nie chcesz być tak idealnie odpicowana. Prosty sposób na uniknięcie wpadnięcia w banał? Zdejmij ostatnią rzecz, którą na siebie założyłaś. Czy łatwo jest uniknąć wpadania w taki banalny styl? Mnie nie 🙂 Często mam manię super dopracowywania mojej stylizacji i kończy się na wyglądaniu jak lalka Barbie. Próbuję z tym walczyć, ale nie jest łatwo 🙂

 

Paryski styl to “trois fois rien” – czyli w dosłownym tłumaczeniu “trzy razy nic”

 

To francuskie wyrażenie można przetłumaczyć jako “niby nic, a jednak coś”. Czyli skręciłaś włosy w ślimaka, rozpuściłaś rano i jest super. Masz ekstra fryzurę. Miałaś 5 minut na makijaż, wytuszowałaś tylko rzęsy i dodałaś pomadkę i jest OK. Zarzuciłaś na siebie tylko trencz et voilà – jesteś świetnie ubrana. Znowu wracamy do tej legendarnej niewymuszonej elegancji, o której pisałam już tutaj.

Nie daj się zwieść pozorom! Mogłaś pracować nad tymi włosami i makijażem 5 godzin, a nie 5 minut. Chodzi o wrażenie, jakie to wszystko robi…..

 

paryski styl
Photo: Rachael La Porte

PARYSKI STYL OZNACZA “ÊTRE BIEN DANS SA PEAU” – czuć się dobrze w swojej skórze

 

Pisały o tym Mireillle Guliano i Inès de la Fressange. Zawsze podkreśla to również w wywiadach Emmanuelle Alt, naczelna francuskiego VOGUE. Nigdy nie ubieraj się w ubranie, w którym będziesz się czuła niekomfortowo. Można się stylowo ubrać, ale nie przebrać. Emmanuelle Alt zdradziła w jakimś wywiadzie, że dlatego rzadko pożycza ubrania od projektantów, bo po prostu czuje się w nich jak w niewygodnym skafandrze. Nie nosi też sukienek, bo ją irytują.

Mogę zrozumieć jej podejście, chociaż nie wiem, czy odrzuciłabym propozycję pożyczenia jakiejś sukni od Diora czy Valentino 🙂

Moim ulubionym ”mundurkiem”,, w którym się czuję wygodnie są np. świeże tenisówki, dopasowane dżinsy, lekki top z jedwabiu i kaszmirowy sweter. Dodam do tego jakąś delikatną biżuterię i elegancką torebkę. Wszystko jest wygodne i otulające. Czuję się bien dans ma peau i to fizyczne poczucie wygody przekłada się na mój nastrój. Natomiast w jakiejś gryzącej bluzce albo zbyt dopasowanym golfie natychmiast jestem zdenerwowana, zirytowana i mam ochotę ze wszystkimi się pokłócić.

paryski styl
Photo: Rachael La Porte

PARYSKI STYL I STYLE CHIC DECONTRACTÉ – styl elegancki casual

 

We Francji słowo decontracté używane jest w odniesieniu do mody cały czas. Mówi się o Le look chic casual, Le style decontracté . Zamiast się wysilać na tłumaczenie można napisać, że chodzi o styl casual. Ale już słyszę Wasze pytania – czyli w zasadzie jaki? Przecież casual francuski nie będzie podobny do amerykańskiego….

Wydaje mi się, że chodzi o taki styl…. Przełamany. To przemieszanie klasyki i nowych trendów. Wygody z elegancją. Ekskluzywnych ubrań z tymi z sieciówki.

Wszystko to brzmi fajnie, ale już osiągniecie tego paryskiego stylu to często dla mnie czarna magia. Na szczęście nawet francuskie guru mody – jak modelka Cristina Cordula – przyznają, że trudno jest ten styl opanować.

Złotą radą jest tzn. Mix and match – mieszanie i dopasowywanie. Czyli wracamy do punktu pierwszego – uciekamy od banalnych rozwiązań. Elegancki żakiet i płaskie buty, np. miejskie tenisówki. Ale nie jakieś rozdeptane i stare, tylko świeże! Nie chodzi o to, żeby wyglądać, jakby połowa ciała wróciła ze spotkania, a druga z biegania po lesie 🙂

Jeżeli mam być szczera, to ja właśnie taki styl decontracté uwielbiam. Uwielbiam miejski szyk i zazdrośnie podglądam kobiety, które opanowały go do perfekcji.  Dotychczas prawie nigdy mi się nie udało skomponować zadowalającej stylizacji. Zawsze się czuję się albo zbyt elegancka, albo zbyt sportowa. Będę musiała jeszcze to wszystko przemyśleć….

Jeżeli styl chic decontracté do Was przemawia, to możecie śledzić moją tablicę na Pintereście – maniacko zachowuję tam wszystkie stylizacje w à la “paryski styl”, które pokochałam.

 

paryski styl
Photo: Rachael La Porte

PARYSKI STYL: NIE BÓJ SIĘ COUP DE FOUDRE – czyli gromu z jasnego nieba

Wchodzisz do sklepu i widzisz ją. Sukienkę swoich marzeń. Jest średnio praktyczna, ale po prostu się w niej zakochałaś. Co zrobić? Ja…..czasami ćwiczę swój wewnętrzny minimalizm i wychodzę ze sklepu. A czasami…. Wracam dzień później i z radością kupuję sukienkę.

Mam w swojej szafie kilka takich coup de foudre. Niebieską sukienkę w stylu baby doll z ZARY. Ma już 10 lat. Musiałam ją przerabiać, bo po latach trochę się zdefasonowała. Ale ciągle ją kocham i mam zamiar nosić, aż się zupełnie zniszczy….

Innym coup de foudre jest mój niebieski trencz z SIMPLE. Praktyczny? Nigdy. Gniecie się po sekundzie, brudzi jeszcze łatwiej. Ale to płaszcz, który zawsze poprawia mi humor.

Moim ostatnim coup de foudre był ten żakiet z IKKS. Krytykowali go wszyscy. Mój narzeczony, moja Mama (czyli dwie wyrocznie). Mój pies dyplomatycznie milczał 🙂 A ja się uparłam! Podobał mi się! I teraz, jestem po prostu przeszczęśliwa za każdym razem, kiedy go zakładam. Może nie podkreśla idealnie mojej sylwetki. Ale przecież ubieram się dla siebie. I wiecie co? Noszę ten żakiet z takim przekonaniem, że w końcu moja rodzina też go polubiła. Nie mówiąc już o tym, że 2 osoby pytały mnie już, gdzie go kupiłam. Ha!

Rozgryź paryski styl dzięki tym francuskim wyrażeniomRozgryź paryski styl dzięki tym francuskim wyrażeniom

7 thoughts on “Rozgryź paryski styl dzięki tym francuskim wyrażeniom”

  1. Hej, bardzo fajny wpis 🙂 Byłam bardzo ciekawa Twojej tablicy ze stylizacjami, ale są tam tylko 2 piny, to na pewno dobry link? Poozdrawiam!

  2. Wpis super! Francuzki ten styl wysysają chyba z mlekiem matki. Ciekawi mnie zaś jak np. wygląda Francuzka w korpo świecie. U nas np. w branży prawniczej, z ubrania aż bije zadęcie. Prawniczki w szpilkach, garsonkach, obciętych na krótko i wystylizowanych włosach a do tego jeszcze wystylizowane oprawki okularów. Aż strach do takich osób podejść. Wiem oczywiście, iż praca z klientem zobowiązuje, ale czasem można to jakoś ograć…

  3. Martyna | bomojezycietopodroz.pl

    Jak miło, że trafiłam na Twój blog! Uwielbiam Paryż, a jeszcze bardziej Prowansję. Bedę na pewno zaglądać częściej. Co do stylu – to ja również lubię jak wszystko jest dopasowane i trochę za dużo we mnie perfekcjonizmu. Oj, nie wiem jak z takimi cechami odnalazłabym się w Paryżu, skoro tam nie wypada być “cliche”;)

  4. To trochę taka gra niuansów i umiejętne wyważenie tego co jest na granicy dobrego smaku, elegancji i luzu. W sumie to nie jest łatwe;). Twój mi się podoba, jest właśnie taki w sam raz:).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *