Skip to content

Jak wrócić do formy po Świętach?

Jak wrócić do formy po Świętach

Gdy pierwsze igły zaczną opadać z choinki, ostatnie okruchy makowca znikną z kuchni, nadejdzie jeden z trudniejszych okresów w roku. Zima. Bez magii Świąt Bożego Narodzenia, za to z chłodem, goniącymi terminami i ponurymi wieczorami.  A tymczasem my, szarzy zjadacze chleba, musimy szybko wracać do formy po Świętach…

Jak wrócić do formy po Świętach?

Przede wszystkim jestem przeciwniczką stu postanowień noworocznych, robienia w styczniu detoksu i biegania 100 km dziennie. Jest zima. 

 

Większość ssaków śpi teraz w norach i jamach, a ja lubię wprowadzać większe zmiany w moim życiu na wiosnę. Picie zimą samych soków skutkowałoby raczej wychłodzeniem, a ostatnie co mi się marzy, to kolejne zapalenie zatok…

 

Jak wrócić do formy po Świętach

 

Moje sposoby na powrót do formy po Świętach: zamień chipsy na ruch

Ruch to najlepsze rozwiązanie na powrót do formy. Przywróci rumieniec na twarzy, poprawi humor i jakość snu. I celowo nie piszę tutaj o sporcie. Moim zdaniem robienie teraz godzinnych treningów, kiedy wcześniej rzadko kiedy ruszaliśmy się zza biurka, będzie skutkować raczej zniechęceniem i zmęczeniem.

Jak wrócić do formy po Świętach
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 Ostrzejsze treningi zostawiam sobie na wczesną wiosnę, kiedy mam więcej energii. Natomiast zimowe spacery są dla mnie fantastyczne, podobnie jak chodzenie na basen albo taniec. 

 

Sposoby na powrót do formy po Świętach: odstawiam nabiał i szukam alternatyw

Nie mogę określić siebie mianem weganki, ale w ciągu ostatnich miesięcy drastycznie ograniczyłam spożywanie nabiału. Nie piję kawy z mlekiem, na dodatek przestało mi krowie mleko w ogóle smakować. Nie używam żadnych śmietan i jogurtów, aby zagęścić sosy. Nie jem jajek, chociaż kiedyś było to moje ulubione śniadanie. Nie kupujemy też serów, co we Francji może być traktowane jako działalność wywrotowa i pewnie są na to jakieś paragrafy w kodeksie karnym 😉 Nie będę Wam opowiadać bzdur o “świetlistej cerze”, bo mój nieregularny tryb życia (czytaj podróże) zmusza mnie często do naginania diety. Ale zauważyłam, że czuję się o wiele lepiej, kiedy nie piję krowiego mleka.

I po przeczytaniu i obejrzeniu analiz dotyczących wpływu nabiału na nasze ciało, uważam, że nie dzieje mi się krzywda. Polubiłam wegańskie śniadanie i smak napoju (nie “mleka”) owsianego. Najtrudniej jest mi zrezygnować z jajek, ale przynajmniej nie mam ochoty wcinać tuczących deserów, co po Świętach może mi tylko wyjść na dobre…

Jak wrócić do formy po Świętach: włączam do diety kolagen

 

Od dawna uważam, ze używanie dobrze dobranych kosmetyków może dużo zdziałać dla naszej skóry, ale warto też pamiętać o zdrowych suplementach.

Dokładnie za pół roku obchodzę urodziny i zawsze w styczniu zaczynam akcję “ładna cera”. Żeby nie załamać się psychicznie w dniu urodzin 🙂 W paryskiej aptece znalazłam ciekawy suplement, który zawiera kolagen, kwas hialuronowy i witaminę C. Takie trio ma pomóc mojemu organizmowi szybciej odbudować włókna kolagenowe, skóra powinna być bardziej świetlista i mniej “wygnieciona”. Myślę, że w połączeniu ze zdrową dietą, taki “kolagenowy kop” dobrze zrobi mojej cerze.

Jak wrócić do formy po Świętach: zaczynam regularnie używać derma rollera

Derma Roller kupiłam na jesieni i do tej pory nie udało mi się regularnie go używać. Ciągle przeszkadzała mi choroba (a przy niej skóra była podrażniona), wyjazdy (nie chciałam męczyć się z dezynfekcją podczas podróży do Meksyku), wczytywałam się też dokładnie w opinie, czy używanie derma rollera w domu jest faktycznie bezpieczne.

 

Zaczęłam regularnie rolować twarz w grudniu i już po kilku sesjach zauważyłam świetną poprawę mojej cery. Zwęziły mi się pory, skóra wydawała się bardziej zbita i jędrna.

Musiałam też ją ostrzej nawilżać, ale byłam bardzo zadowolona z kilku sesji. Niestety jak wiecie, złapałam zapalenie zatok i jakoś nie uśmiechało mi się rolowanie twarzy, gdy katar zatykał mi nos, a skóra była podrażniona. Jak tylko wrócę do formy, napiszę obszerną recenzję derma rollera, bo dostałam od Was kilka pytań.

Styczeń przed nami. Byle do wiosny! 

 

 

P.S. Dołącz do społeczności Paris by Moni na Facebooku! Prościej będzie mi informować Cię o kolejnych wpisach i wydarzeniach na stronie:

[wpdevart_like_box profile_id=”parisbymoni” connections=”show” width=”300″ height=”550″ header=”small” cover_photo=”show” locale=”en_US”]

9 thoughts on “Jak wrócić do formy po Świętach?”

  1. U mnie po świętach, taka sama forma jak przed, może nawet lepsza, bo Nowy Rok jest dodatkową mobilizacją do działania.

  2. Ja o formę staram się dbać cały czas, ale wizyty na siłowni zimą są jednak dużo trudniejsze kiedy jest naprawdę chłodno. Jednak raz w tygodniu staram się być, a wiosną na pewno będzie więcej;).
    Zaciekawił mnie ten dermoroller, z tym że ja mam bardzo cienką delikatną cerę, więc jestem ciekawa czy to dla mnie produkt. Jednak czekam na Twoje wrażenia i opinię:) buziaki***

    1. Monika | Paris by Moni

      Na pewno, chociaz mi tak brakuje fajnej silowni, juz mnie zmeczyly cwiczenia w domu. Jezeli chodzi o derma roller to ja wybralam ta najbardziej delikatna wersje, bo balam sie zaczynac impreze takim ostrym derma rollerem. Jak przetestuje dokladnie to dam Ci znac 🙂

  3. Od 4-ch lat święta przechodzę kulinarnie dość spokojnie. Jadam smakołyki,ale bez szału. Nie przesiaduję przy stole,bo u mnie nie ma takiego zwyczaju. Zazwyczaj jestem w jakiejś podrózy a to jak wiadomo ma wielkie plusy,bo jest się w ruchu. Tak więc dzień jak codzień 🙂 Wegańsko na codzień jadam już od ponad dwóch lat,po nabiał niestety sięgam tylko na wyjazdach,ale jak tu oprzeć się w Paryżu słodkościom, tarcie cytrynowej czy gorącej czekoladzie u Angeliny :)Nie idzie,nie umiem z tego zrezygnować. Jedynie co teraz odczuwam, to to że nastał okres dla mnie takiego “zatrzymania” Styczeń, Luty i Marzec to są okresy “uśpienia”,troszkę lekko depresyjny czas-ale tylko przez pogodę,brak ciepła,słońca. Wiosna znowu doda siły i człowiek zapomni już o tym uśpionym okresie i wtedy z przyjemnością zacznie sie sokowanie,jazda na rowerze,długie spacery, podróże etc 🙂

  4. Ohoho, ale jak to nie kupujecie serów?! To jest naprawdę działalność wywrotowa! Nauczyłam się jeść sery dopiero we Francji, gdzie wyemigrowałam jakiś czas temu na kontrakcie. Potem przedłużyłam ten obyczaj w Wielkiej Brytanii, gdzie zatrzymałam się na dłużej, a po powrocie do Polski marudzę i nie jestem w stanie poradzić sobie z brakiem porządnego gruyerka albo comte!

    Żartuję – jeśli brak nabiału Ci służy, to super. Ja miałam taki moment u siebie rok temu i zrobiłam właściwie dokładnie to samo co Ty minus sery i jajka, bo to jest moja podstawa pożywienia i nie jestem w stanie z tego zrezygnować – ale totalnie odstawiłam krowie mleko w postaci jogurtów, serków homo czy mleka w kawie i deserach. Przede wszystkim przestałam mieć problemy żołądkowe – i już o niczym więcej nie marzę.

    Kliknęłam w Twój post o DermaRollerze, ale nadal nie wiem, o co cho. Mam generalnie zmęczoną cerę, której by się przydało trochę atrakcji, a w necie widziałam jeszcze różnego rodzaju wałki np. z kwarcu różowego i innych kamlotków. Czy to podobne? A może to Twoje lepsze? Co o tym sądzisz?

  5. Hej, jezeli chodzi o sery to moj narzeczony ich nie lubi, wiec jezeli kupie to wiem, ze skoncza w moim brzuchu. A nie powinny 🙂 Dlatego kupujemy tylko, gdy zapraszamy gosci, czyli bardzo rzadko;
    Jezeli chodzi o derma roller to absolutnie nie jest to podobne do walka z kwarcu – dermoroller robi mikrouszkodzenia na skorze, a to pobudza ja do naprawy. Dzieki temu naturalnie zwiekszasz produkcje nowej elastyny i kolagenu, a skora sie regeneruje.
    Musisz tylko uwazac, bo jest wiele przeciwwskazan, najlepiej poczytaj na stronie producenta. Ja jeszcze konstultowalam sie z dermatolozka, ktora powiedziala, ze przy mojej skorze takie rolowanie sie dobrze sprawdzi. Te walki z kwarcu sluza bardziej do masazu, a dermaroller to profesjonalny sprzet – mozesz tez isc na zabieg do dermatologa, zeby zobaczyc, czy sie u Ciebie sprawdzi.

  6. Dziękuję Ci bardzo – teraz alles klar! To brzmi ciekawie, faktycznie muszę o tym więcej poczytać. Po Twoim wyjaśnieniu obawy budzi u mnie duże zanieczyszczenie w różnych częściach Polski – mam szczęście że w moim mieście niewielkie. Myślę, że po takich zabiegach skóra na twarzy może być bardziej podatna na cierpienie ze względu na zanieczyszczenia właśnie.

    Kulinarnie to ja Ci jeszcze zazdroszczę teraz galette 😋

  7. Mleka nie piję od ponad roku, ponieważ zupełnie mi nie służy. Ogromny problem mam jednak z rzeczami mącznymi – świeże pieczywo, makarony, kluseczki… Taka dieta bardzo mi pasuje pod względem energetycznym, zwłaszcza w zimie, jednak zupełnie nie odpowiada ona mojemu wyglądowi. Brakuje mi świeżych warzyw, owoców, lżejszego jedzenia a pogoda zmusza mnie raczej do szukania kalorii w innych produktach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *