Skip to content

francuskie przepisy

Francuski styl życia

Francuski styl życia czyli apéro i gougères. Przyjmuj gości po francusku

Francuski styl życia przypadł mi do gustu, ale najbardziej polubiłam "apéro". Co to za zwyczaj i czemu pokochałam go tak bardzo, że nie wyobrażam sobie bez niego spotkań towarzyskich?

Co to jest apéro?

Apéro to po prostu skrót od słowa l’apéritif. Francuska strona z przepisami kulinarnymi Marmiton podaje, że to: "spotkanie ze znajomymi, rodziną. To słowo, które przywodzi na myśl przyjaźń, spotkanie towarzyskie, któremu towarzyszą słone przekąski i lekki alkohol.”

Francuski styl życia i apéro

Sekretem apéro jest zaserwowanie gościom takich przekąsek, które pobudzą ich apetyt, ale nie uniemożliwią delektowania się posiłkiem. Z drugiej strony Francuzi czasami umawiają się tylko na apéro, który pełni wtedy funkcję lekkiego posiłku i nazywane jest „Un apéro dînatoire”Apéro możecie serwować przed obiadem jak i przed kolacją. To dobry pomysł, jeżeli macie gości, którzy lubią się spóźniać. Dzięki temu nie będziecie morzyć innych osób głodem, a jednocześnie uda Wam się zasiąść do stołu w pełnym gronie. Najczęściej apéro trwa od pół godziny do 2 godzin. Ale nie obowiązują tutaj sztywne reguły.

Apéro czyli ciesz się francuską joie de vivre 

Francuzi nieustannie urządzają apéro, a ja się od niego uzależniłam. To taki elegancki wstęp do spotkania towarzyskiego. Zresztą jak tutaj nie kochać apéro, skoro wiąże się z serwowaniem szampana, różowego albo białego wina, a do tego można delektować się francuskimi frykasami? Czasami apéro można przeciągnąć tak długo, że nikt już nie ma ochoty siadać do stołu.... Najpiękniejsze apéro spędzałam podczas wakacji na południu Francji. W upalne dni zaczynaliśmy je w południe, a później przenosiliśmy się nad basen, żeby odpocząć po jego trudach 🙂

Jeżeli chodzi o przepisy, to możecie serwować to, co Wam w duszy zagra. Od warzyw z różnego rodzaju pastami (paprykową, hummusem, guacamole), po kanapeczki z łososiem czy grzanki z foie gras.

Dzisiaj chciałam Wam zaproponować moją ulubioną przekąskę: francuskie ptysie serowe, zwane gougères*.

Historia gougères - z królewskiego dworu na współczesne stoły

"Gougères" to specjalność regionu burgundzkiego, a przygotowuje się je ze słynnego ciasta ptysiowego, czyli pâte à choux. Tłumaczenie tego terminu może być mylące, ponieważ chou to po francusku kapusta. A serowe ptysie nic z kapustą wspólnego nie mają!

Pâte à choux zostało wymyślone pod koniec XVI wieku (podaje się nawet konkretną datę - 1540 rok) na dworze Katarzyny Medycejskiej. Za ojca przepisu na to ciasto uznano cukiernika Popeliniego, który wówczas służył na królewskim dworze. Z kolei nazwę pâte à choux nadano ciastu w XVIII wieku, a wymyślił ją Jean Avice, cukiernik samego Talleyranda. Historia głosi, że ojcem przepisu na gougères był też Marie-Antoine Carême, słynny XVIII wieczny cukiernik. To dzięki nim gougères do dzisiaj goszczą na francuskich stołach.

Mam też dobrą wiadomość dla miłośników słodyczy! Pâte à choux można przygotować na słodko i serwować ptysie z francuską crème Chantilly, czyli bitą śmietaną. Francuski styl życia kryje jednak wiele uroków....

Z czym serwować gougères

Podajemy je jako przekąskę, ale można też podać je przed daniem głównym jako przystawkę. W sieci można znaleźć przepisy z farszem grzybowym albo ze ślimakami czy szynką.  Ja najbardziej lubię wersję klasyczną (wegetariańską), czyli ptysie serowe bez żadnych dodatków. Najlepiej podawać je z szampanem albo białym wytrawnym winem.

Tutaj przepis po polsku ze strony Kwestia Smaku, który nigdy mnie nie zawiódł.

Z kolei tutaj film, możecie zobaczyć, jak ciasto powinno wyglądać przed pieczeniem.

Bon appétit !

P.S. Jeżeli interesuja Was francuski styl życia i zwyczaje dotyczące jedzenia, to przeczytajcie mój wpis o tym, jak mieszkanie we Francji zmieniło moje podejście do posiłków. Tutaj artykuł !
*Od razu chciałam też zaznaczyć, że w języku polskim termin "ptyś" jest mylący, bo gougères są przekąską słoną, a nie słodką. Francuzi z kolei nazywają też ptysiami (chouquettes), które są mniejsze i słodkie. Pozwoliłam sobie jednak w tym wpisie użyć zwrotu "ptyś serowy" jako zamiennika dla francuskiej nazwy.