Unikam czytania książek o tym, jak zachować zdrowie, w których roi się od polecanych specyfików, dziwnych diet i skomplikowanych zasad. Dlaczego w ogóle sięgnęłam po książkę “Jak zachować zdrowie” ? To proste. Lekarz Frédéric Saldmann – znany we Francji i oblegany przez pacjentów w Paryżu – nie wciska nam bzdur i w prosty sposób opowiada o tym, jak zachować zdrowie.
Chciałam sprawdzić, czy jego rady faktycznie są proste do wdrożenia w życie i jak wygląda francuska recepta na dobre zdrowie.
Recepta na dobre zdrowie – recenzja książki
Książka “Recepta na dobre zdrowie” ma osiem rozdziałów i znajdziemy w nich rady dotyczące odżywiania, codziennej higieny, dotyczące tego, jak dbać o nasze zdrowie za pomocą jedzenia i oczywiście, jak życie erotyczne jest ważne w zachowaniu młodości. Widać, że książkę pisał francuski lekarz, a nie purytanin ze środkowego stanu USA 🙂
Pierwszy raz zetknęłam się też w książce o zdrowiu i zachowaniu młodości z tyloma radami dotyczącymi…. wypróżniania i dbania o higienę intymną. Dr Saldmann nie będzie Wam wpychał do gardeł pigułek.
Jego rady są przyziemne, ale jak widać potrzebne, bo chociaż żyjemy w XXI wieku, potrafimy cały czas nie zachowywać podstawowych zasad higieny….
Recepta na dobre zdrowie – co znajdziesz w książce?
Recepta na dobre zdrowie – co jest naszym największym wrogiem?
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, lenistwo, wygodnictwo, idea obowiązkowych 5 posiłków w ciągu dnia – to główni wrogowie naszego zdrowia. Francuski lekarz bez skrupułów rozprawia się z mitem tzw. “zdrowej otyłości” i “grubych kości”.
To nie jest książka poprawna politycznie – i całe szczęście!
W pierwszym rozdziale dowiecie się, jakie naturalne składniki hamują nasz apetyt i jak poskromić napady obżarstwa. Niektóre rady doktora Saldmanna są… kontrowersyjne. Ale jak sam autor przyznaje, chodzi o potrząśnięcie ludźmi, którzy nie potrafią sobie dać rady z kompulsywnym jedzeniem.
Rozdział o higienie – uwaga – tylko dla osób o mocnych nerwach
Może zacznę od tego, że mieszkanie w Paryżu zamieniło mnie w psychopatkę czystości. Gdybyście zobaczyli stan paryskich ulic, może zrozumielibyście moją obsesję. Regularnie dezynfekuję podeszwy butów, nie ruszam się na miasto bez żelu antybakteryjnego.
Co ciekawe, kiedy jestem na wsi – często brudzę się o wiele bardziej, ale nie budzi to we mnie takiego wstrętu jak kontakt z siedzeniem w paryskim metrze.
Czytając książkę “Recepta na dobre zdrowie” zrozumiałam, że nie jestem kompletną wariatką. Doktor Saldmann też jest oburzony tym, jaki brak higieny utrzymuje się w przestrzeni publicznej.
Zacznijmy od koszmarnego francuskiego zwyczaju odkładania widelców i noży bezpośrednio na stół w restauracjach. Na tym stole – pozbawionym obecnie najczęściej obrusu – roi się od groźnych bakterii – pochodzących… z kału ludzkiego.
OHYDA!
Chcesz być zdrowa – nie kupuj suplementów, tylko dbaj o higienę we własnym domu
Czysta łazienka, schowane w szafkach kosmetyki i papier toaletowy – to nie wymysły dla higienicznych wariatów, ale rady, które warto sobie wziąć do serca. Autor przypomina o regularnych wizytach u dentysty, wymienianiu szczoteczki do zębów i podpowiada, jak często trzeba dezynfekować (nie przecierać szmatką od kurzu!) domowe sprzęty.
Za wzór często stawiani są Japończycy – ich toalety nie mają sobie równych, chodzenie po domu bez butów też należy skopiować.
Recepta na dobre zdrowie – kilka rad doktora Saldmanna w pigułce
- Kup kota – posiadanie zwierzaka poprawia humor, relaksuje i uspokaja.
- Zadbaj o higienę Twojego otoczenia
- Wprowadź w codzienne życie okresowe posty – o okresowych postach pisałam też tutaj, polecam Wam bardzo ten sposób dbania o zdrowie.
- Pij szklankę wody z lodem przed posiłkiem – zadziała jak znieczulenie i zmniejszy nasz apetyt
- Uściskaj kochaną osobę przed posiłkiem lub jeżeli wierzysz w Boga, zmów modlitwę i trzymaj się z bliskimi za ręce – kontakt fizyczny z bliskimi osobami spowoduje, że poczujesz się mniej samotna/y, uspokaja i dzięki temu nie będziesz się obżerać kompulsywnie i szukać ukojenia w jedzeniu.
Więcej o zachowaniu zdrowia, młodości i urody w książce – dostaniecie ją w wersji online i papierowej. Bardzo Wam polecam jej przeczytanie – szczególnie zanim wpadniecie w fazę rozpieszczania się jedzeniem “bo za oknem jesień i pada deszcz” 🙂
Może przeczytanie “Recepty na dobre zdrowie” spowoduje, że po prostu zjecie jabłko i pójdziecie na spacer w kaloszach?
Znacie książkę “Recepta na dobre zdrowie”? Słyszeliście może o tym francuskim autorze?
Książkę “Recepta na dobre zdrowie” kupiłam za własne pieniądze, recenzja nie jest konsultowana z autorem czy wydawnictwem. Linki w tekście są afiliacyjne.