Trochę śmiać mi się chciało, kiedy nasz pierwszy poranek na Madagaskarze przypominał… Wakacje na Mazurach i to na początku maja. Temperatura spadła do 15 stopni, a ogromna wilgotność powietrza i brak klimatyzacji w pokoju spowodowała, że całą noc marzliśmy pod kocem. I tak, ogrzewaliśmy się termoforem…
Myślałam, że maxi sukienka, którą przywiozłam ze sobą, spędzi wakacje w walizce, ale zdarzył się cud…. I w końcu wyszło słońce 🙂
Maxi sukienka to od zeszłego sezonu moja obsesja. Uwielbiam takie stylizacje, po prostu krzyczą “wakacje, palma i relaks”. Tę kwiecistą maxi sukienkę znalazłam na Asos i chociaż do tej pory nie dawałam szansy żółtemu kolorowi, to tutaj okazał się dobrym pomysłem.
Sukienka jest przewiewna i mało się gniecie, bo nawet po podróży w walizce wyglądała świeżo.
Fason jest moim zdaniem idealny, podoba mi się też, że można regulować wysokość ramiączek. Możemy zdecydować się na większy dekolt i taki bardziej skromny. W zależności od okazji i humoru.
No i jeszcze te opadające ramiączka, dodają sukience fantazji i są idealnym wykończeniem.
Moim zdaniem sukienka maxi w takich mocnych kolorach jest idealną stylizacją na lato – niezależnie od tego, czy jedziemy pod palmę, czy będziemy wdychać jod nad naszym pięknym polskim morzem. Myślę jeszcze, jakie buty do niej dobrać – na zdjęciach jestem w bardzo znoszonych klapkach, które wzięłam na wakacje, żeby “je dobić” 🙂
Zdjęcia robiliśmy w naszym pierwszym hotelu na Madagaskarze, który znajdował się w samym środku dżungli. To naprawdę niesamowite wrażenie, budzić się o wschodzie słońca razem z naturą, słuchać przedziwnego świergotania ptaków i odległy śpiew lemurów.
Pierwszej nocy nie zaznałam zresztą wiele snu, bo okazało się, że w naszym pokoju był nietoperz. Nie zrozumcie mnie źle – byłam zachwycona jego obecnością, która oznaczała dla mnie mniej więcej tyle, że WSZYSTKIE ROBALE ZOSTANĄ ZJEDZONE. Bo nietoperze lubię, robale już mniej 🙂
Niestety po tym jak nietoperz zjadł wszystkie muchy i komary, zaczął obijać się po ścianach i musiałam biedaka ratować – udało mu się w końcu wyfrunąć przez okno i dołączyć do swojej rodziny.
A robale? Dopadły mnie później, ale to już zupełnie inna historia…..
PODOBA CI SIĘ TA STYLIZACJA? PODOBNE SUKIENKI ZNAJDZIESZ TUTAJ:
Miss Selfridge (Zalando POLSKA)
Desigual JASMINE (Zalando POLSKA)
Przeczytaj jeszcze:
SUper stylizacja i piękne zdjęcia Moni 🙂 Osobiście nie lubię sukienek w długości max, ale podobają mi się w stylizacjach innych osób 🙂 Moją ulubioną długością jest midi lub troszkę dłuższe midi. W tym roku byłam nieco zmuszona – ubrania się po prostu zniszczyły – wymienić pewne elementy mojej dotychczasowej capsule wardrobe. Zdecydowałam się na zakup 4 sukienek z czego 2 są w kwiaty co jest dla mnie nie małą nowością, ponieważ unikałam tego motywu w swojej dotychczasowej garderobie. Niestety w tym roku raczej spędzę całe lato w mieście więc letnie, zwiewne sukienki w kwiatowe motywy będą dawały mi namiastkę wakacji 😉 Czekam na kolejne Twoje wakacyjne stylizacje Moni – pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo lubię takie sukienki, na wakacje idealne – wyglądają świetnie nawet po długim locie w walizce:D Też nie lubię robali…mam nadzieję że wyszłaś z tego wszystkiego cało;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tak, takie sukienki sa po prostu niezniszczalne 🙂
Dzieki wielkie, niestety bardzo duzo zdjec musialam wyrzucic do kosza, okazalo sie, ze moj aparat lapal ostrosc drzew, ale mnie juz nie 🙂 Na szczescie kilka sie udalo. Zwiewne sukienki w miescie sa swietne, a kwiatowe motywy tez bardzo lubie, musisz wrzucic jakies zdjecia!
Piękna i idealna w tropiki 🙂 Ja to bym nie miała za wiele okazji, żeby ją założyć 😉
Suknia jest absolutnie cudowna i również uwielbiam takie stylizacje, wakacyjne, lekkie, romantyczne ach jak lato 🙂 Do tego piękna Ty i fantastyczne warunki przyrody, miło popatrzeć i poczytać co u Ciebie 🙂 <3