Bonjour!
Ostatnie mgliste i deszczowe dni nastroiły mnie niezwykle nostalgicznie… Opatuliłam się więc w ulubiony koc, zaparzyłam herbatę i całkowicie zatopiłam się w lekturze książki “Paryski świt”.
Kiedy wydaje nam się, że o Paryżu wszystko już napisano… okazuje się, że to wcale nie jest prawda!
Bo tak naprawdę każdy autor pokazuje nam “swój” Paryż. I książka “Paryski Świt” zabierze Was w kolejną podróż… Kiedy zaczęłam lekturę, to rzuciła mi się w oczy refleksja, która właśnie według mnie idealnie podsumowuje esencję Paryża:
“ Można go kochać lub nienawidzić. A może jedno i drugie jednocześnie? Podziwiasz za przeszłość. Krytykujesz za teraźniejszość.”
Tak! Właśnie tak jest!
Autorka prowadzi czytelnika swoimi paryskimi ścieżkami, w miejsca, które znamy z Wikipedii, ale nie znamy ich duszy. Poetycko opisuje architekturę, zabytki, paryskie bulwary.
Książka jest podzielona na krótkie felietony? Rozdziały? Dlatego czyta się ją szybko, ale kolejne części zapadają nam głęboko w serce. Warto po przeczytaniu każdego rozdziału podumać chwilę nad Paryżem, jego przeszłością i historią.
O AUTORCE:
Magdalena Leszner-Skrzecz to bardzo wielowymiarowa postać. Subtelna kobieta, zakochana we Francji, jej sztuce i kulturze, znalazła jeszcze czas na założenie portalu France & Style, gdzie m.in. przeprowadza wywiady i pisze artykuły o ciekawych wydarzeniach we Francji.
DLA KOGO?
Polecam Wam bardzo “Paryski Świt”, szczególnie jeżeli kochacie Paryż, poezję i patrzycie na miasta jak na… ludzi.
Każda metropolia ma przecież swój charakter, wady i zalety. Magda fantastycznie opisała stolicę Francji, widać, że to “jej” miejsce na ziemi!
W zalewie poradników, które sugerują nam ciągle jedzenie ciastek i czesanie się jak “prawdziwa paryżanka”, książka “Paryski Świt” porusza naszą duszę i skłania do głębokich przemyśleń. A tego nigdy w naszym zabieganym życiu za dużo!
Z nostalgicznymi pozdrowieniami,
Monika