Pamiętam, że jako nastolatka nienawidziłam, kiedy przychodziło lato. Wakacje kochałam. Ale już wyjście na plażę było dla mnie stresującym koszmarem. Dlaczego? Bo ciągle zbierałam baty za to, że….. nie opalam się wystarczająco “dobrze”.
JAK SIĘ OPALAĆ PRZY JASNEJ KARNACJI?
“Córka młynarza”, “wyglądasz jak śmierć”. Witamy na polskiej plaży. Wychowane na “Bravo”, mitach, że “słońce leczy trądzik” i nieznające absolutnie groźby raka skóry dziewczyny uważały, że KAŻDY może się opalić na ciemną czekoladę. Niezależnie od fototypu skóry. A jeżeli się nie opalacie, to widocznie coś jest z Wami nie tak. Tak jakby ktoś Wam teraz wytykał wzrost albo kształt nosa…..
CZY MOŻESZ CHOCIAŻ UŻYĆ SAMOOPALACZA, ŻEBY NIE PSUĆ INNYM HUMORU?
Najpierw wszyscy “życzliwi” proponowali mi karnet na solarium. Bo przecież tam to już muszę się opalić 🙂 Teraz solaria są zamykane, bo ich kariera zakończyła się z prostego powodu – coraz mniej osób chce przypominać spalone skwarki.
O ile uwielbiam testować kosmetyki do pielęgnacji, to kiedy wyjeżdżam na wakacje, ograniczam pielęgnację do minimum. Uwielbiam testować kolejne kremy do opalania i olejki do ciała, ale w wakacje wolę sobie odpuścić. Wyjątek robię dla rajstop w spreju, ale tylko, kiedy idę na jakąś “ważną” imprezę i chcę sobie optycznie wyszczuplić nogi.
GDYBYM MIESZKAŁA W CIEPŁYM KRAJU, TO PEWNIE PO JAKIMŚ CZASIE NABRAŁABYM DELIKATNEJ OPALENIZNY
Kiedy jako dziecko spędzałam dwa miesiące na plaży, to faktycznie wracałam opalona – na delikatną “brzoskwinię”. Ale teraz dwumiesięczne wakacje na plaży to raczej odległe marzenie. Nie będę przez dwa tygodnie tracić radości z wakacji tylko po to, żeby próbować dogonić dziewczyny o ciemnej karnacji!
Judy Garland, amerykańska aktorka, powiedziała kiedyś, że: “Zawsze trzeba być najlepszą wersją siebie, zamiast gorszą wersją kogoś innego.” Podoba mi się bardzo trend, który zachęca nas do pracowania nad sobą, zamiast biernego naśladowania innych.
Jak się opalać przy jasnej karnacji? Nijak 🙂 Nigdy nie będę przypominać ciemnowłosej latynoski, ale już przestałam się tym przejmować 🙂 Schowana za ogromnym kapeluszem, okularami smaruję się wysokimi filtrami, szukam cienia i cieszę się plażą 🙂
P.S. Gdybym 15 lat temu wiedziała, że w Korei i Japonii moja skóra wygląda dla ludzi “normalnie”, to jeździłabym tam na wakacje i wyleczyła się z kompleksów 🙂
Ja mam dokładnie na odwrót, mam ciemną karnację skóry i opalam się nawet w cieniu.
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Czyli jestes “krolowa plazy” 🙂
Ja mam tak jasną karnację, jak Ty i nie ciepię się opalać. Rzadko można mnie spotkać ze zmienionym kolorem skóry;)
Ja akurat nie mam problemu z opalaniem, bo raz, że mam bardzo odporną skórę na słońce i nigdy w życiu nie miałam oparzeń słonecznych, a dwa, że nie mam praktycznie okazji do opalania 😉 :p
Moja skóra jest bardzo wrażliwa na promieniowanie słoneczne. Zaczynam zawsze od opalania w cieniu i stopniowo wydłużam czas przebywania w słońcu. Gdy skóra się przyzwyczai, wreszcie mogę się cieszyć spędzaniem czasu na plaży.