Hollywood uczyniło Paryż jednym z nieśmiertelnych i bardziej fascynujących miast na świecie.
Czemu Paryż od lat nieustannie inspiruje filmowców? Czy to miłość naiwna, ślepa, a może po prostu….skrajnie romantyczna?
Rozdanie Oskarów to dobry moment, żeby napisać artykuł o tym, czego Hollywood nauczyło nas o Paryżu…
Według Hollywood Paryż to miasto, które zmieni nasze życie
Czy Mia – początkująca aktorka z musicalu La la Land – zostałaby Gwiazdą, gdyby nie Paryż? Czy Sabrina – grana przez niezapomnianą Audrey Hepburn – zdobyłaby miłość życia, gdyby nie jej studia w Paryżu? Czy Gil z filmu “O Północy w Paryżu” – zostawiłby pewną pracę, konwencjonalną narzeczoną i amerykańskie pragmatyczne życie w Kalifornii, gdyby nie wizyta w Paryżu?
Sabrina: “Paryż to zawsze dobry pomysł”
Hollywood uwielbia nas przekonywać, że podróż do stolicy Francji to okazja do wymyślenia siebie na nowo. To czas na zmiany w życiu, spojrzenie na świat z innej perspektywy i poszerzenie horyzontów. A przecież to, co dobre dla bohaterów filmowych, może też być dobrym pomysłem dla nas….
Według Hollywood Paryż to miasto, w którym znajdziemy miłość życia
Carrie Bradshaw z serialu “Seks w wielkim mieście” musiała opuścić hałaśliwy Nowy Jork, żeby zrozumieć, co w jej życiu jest naprawdę ważne. I wreszcie w Paryżu udało jej się znaleźć drogę do miłości swojego życia.
Carrie Bradshaw: ” Szukam miłości. Prawdziwej miłości. Niedorzecznej, trudnej, wyniszczającej, nie-mogę-bez-ciebie-żyć miłości. I myślę, że takiej miłości nie ma tutaj, w tym luksusowym hotelu w Paryżu”.
Hollywood sprawiło, że nawet surowa komunistka w filmie “Ninotchka” dała się uwieść paryskiej atmosferze. Grana przez legendarną Gretę Garbo Ninoczka najpierw kupuje jedwabne kapelusze, zachwyca paryskim stylem życia, aż w końcu zakochuje się we “wrogim ludowi” hrabi….
Ninotchka:”Jestem szczęśliwa. A przecież nikt nie może być tak szczęśliwy bez groźby bycia ukaranym. Będę ukarana i powinnam być ukarana!”
Według Hollywood Paryż to miasto, w którym odważymy się być sobą
Czy skromny szczur z produkcji Pixara “Ratatouille” odważyłby się zostać mistrzem kuchni, gdyby nie jego podróż do Paryża? Czy wojenny weteran Jerry Mulligan chwyciłby za pędzel i malował na Montmantrze, gdyby nie zainspirowało go paryskie powietrze?
Jerry Mulligan (Amerykanin w Paryżu) : “Bracie, jesteś w Paryżu. Jeżeli nie potrafisz tutaj malować, to lepiej się poddaj i weź ślub z córką szefa.”
Hollywood pokazuje nam, że Paryż to miasto, w którym każdy może być sobą i spełniać marzenia. Atmosfera historii i europejskiej kultury nastraja nas do artystycznych prób, nawet jeżeli mają być skazane na porażkę. Paryż inspiruje nas do poszukiwania własnego stylu i własnego głosu.
Gusteau: Jeżeli będziesz się skupiał na tym, co zostawiłeś za sobą, to nigdy nie zobaczysz co jeszcze przed tobą”
Nawet jeżeli nie planujecie wypadu do stolicy Francji, to mam nadzieję, że ten wpis zainspiruje Was do wiosennej przemiany. W końcu już niedługo będziemy mogli otrząsnąć się z zimowego marazmu i cieszyć się coraz cieplejszymi wiosennymi dniami….
P.S.1. I would like to say BIG thank you to Rachael Laporte for finding time for me and shooting photos on this very cold day in Tuileries! Rachael works as a photographer in Paris and I encourage all my readers to see her amazing portfolio and follow her on Instagram.
P.S. Szukacie więcej paryskich inspiracji? Zobaczcie wpis o tym, jak zmienił się mój styl po przeprowadzce do stolicy Francji
O tak, w tym roku koniecznie muszę w końcu odwiedzić Paryż!
Ach ten romantyczny Paryż … Bardzo smacznie go opisujesz i uwielbiam czytać Twoje teksty o tym mieście. Tym bardziej, że już lata temu karmiłam się powieściami Williama Whortona o artystach, malarzach i paryskim, potarganym ich życiu … Cudowna czerwona torebka i piękna spódnica ,które też uwielbiam dodają uroku wyjątkowo 🙂 pozdrawiam ciepło z mroźnego polskiego lasu ♥
Dziekuje za Twoje slowa Beato! U nas tez mrozy, chociaz nie takie jak w Polsce, wiec nie wypada narzekac 🙂 Spodnica przelezala kilka lat w szafie, az w koncu odwazylam sie ja zalozyc na sesje zdjeciowa… i tez jestem zadowolona z efektow! Sciskam mocno!!!
Super tekst. Ja od wielu lat wybieram sie do Paryza, ale stale mi jakos nie po drodze. Moze w koncu w tym roku sie uda? 😉
Nie byłam jeszcze w Paryżu…wszystko przede mną;) Fajny tekst. Tak sobie myślę że wielu ludzi zachwyca się Paryżem nawet tam nie będąc…a potem przyjeżdżają i…maja tzw syndrom paryski;)
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Bajeczna sesja i widzę,że mróz był Ci nie straszny 🙂
E, tam, co do dla Polki kilka stopni mrozu 🙂
Paryż to niewątpliwie magiczne miasto, mam nadzieję, że kiedyś je odwiedzę:).
Koniecznie muszę w końcu odwiedzić Paryż 🙂 A i obejrzeć La La Land! A jeżeli mowa o wiosennej przemianie to jestem zdecydowanie na tak.
Ja właśnie jutro (14 lutego) lecę do Paryża, pierwszy raz w dorosłym życiu i pierwszy raz sama. Byłam raz, w wieku 6 lat, ale nic nie pamietam oprócz wrażenia na temat ogromu Eiffel Tour. Teraz, w wieku prawie 22 lat, lecę tam sama (jeszcze w, od zawsze śmieszącym mnie komercją, dniu Walentynek), mało tego, głównie po to, by spotkać się z pewnym czarującym Francuzem. Nie mogę się doczekać, chce zobaczyć te filmowe miejsca, które widziałam już tyle razy na filmach, przejść się brzegiem Sekwany i wjechać na wieżę Eiffel’a 😍