Paryż w okresie grudniowym próbuje jeszcze bardziej oczarować turystów i pokazać, że cały czas zasługuje na miano « Miasta Świateł ». Obejrzyj vloga albo przeczytaj wpis, w którym opowiadam, co zobaczyć w Paryżu zimą!
Co zobaczyć w Paryżu zimą: Avenue Montaigne – najdroższa i najjaśniejsza paryska ulica
Spacer po świątecznym Paryżu zaczęłam od tzw. złotego trójkąta znajdującego się w VIII dzielnicy Paryża.
Avenue de Montaigne to miejsce, które zna każda fashionistka.
Znajdziecie tam butiki YSL, Diora, Valentino i Fendi, wszystkie dumnie rozpostarte na 600 metrowej ulicy. Wejść do tych przybytków luksusu strzegą poważni i onieśmielający ochroniarze. Pamiętacie, jak bohaterka « Seksu w wielkim mieście », Carrie Bradshaw « upadła w Diorze » ? To właśnie tam, na avenue Montaigne, gdzie jest pierwszy butik Christiana Diora.
I to na avenue Montaigne ozdoby świąteczne świecą najmocniej i najjaśniej.
W sobotni wieczór było tutaj tłoczno i głośno, a z ekskluzywnych sklepów wylewał się międzynarodowy tłum.
Wydaje mi się zresztą, że avenue Montaigne prowadzi wojnę podjazdowa z Polami Elizejskimi.
Te ostatnie są najsławniejsze i najbardziej spektakularne. Ale to właśnie na avenue Montaigne drzewa są skąpane w światełkach i dają najjaśniejsze światło, odciągając wręcz uwagę ludzi od Pól Elizejskich.
Co zobaczyć w Paryżu zimą: iluminacje na Polach Elizejskich
Następne kroki skierowałam w stronę najsławniejszej paryskiej alei: Pól Elizejskich. Tak naprawdę nigdy nie było to moje ulubione miejsce i bywam tam bardzo rzadko.
Pola Elizejskie są głośne, zatłoczone, a od czasów zamachów terrorystycznych zobaczycie na nich więcej metalowych barierek i policji niż samych turystów 🙂
Oczywiście władze Paryża zawsze robią wielkie « halo » z zapalania lampek na Polach Elizejskich i zapraszają na nie gwiazdy. Natomiast same lampki na Polach Elizejskich od lat są takie same i nigdy nie robią na mnie wielkiego wrażenia. Jest w tym jednak przemyślana polityka paryskich władz.
Oświetlają one bowiem jedną z najdroższych paryskich alej energooszczędnymi diodami.
Wszystko po to, aby dbać o środowisko. Moim zdaniem za takie podejście należy się władzom Paryża szacunek.
Co zobaczyć w Paryżu zimą: luksusowe butiki na ulicy Faubourg Saint Honoré
Kolejnym przystankiem podczas spaceru była ulica Faubourg Saint Honoré.
Tutaj również znajdziecie ekskluzywne butiki, pilnie strzeżone ambasady i bogatych turystów szukających wyrafinowanych upominków.
To na tej ulicy urodził się paryski architekt Haussmann , który stworzył nowoczesny Paryż. Ciekawe dekoracje widać w oknach nad butikiem Loris Cecchini, tuż obok francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Co zobaczyć w Paryżu zimą: choinki na Placu Vendôme
Kiedy już przemarzłam do szpiku kości (mój zimowy płaszcz został w Warszawie), dotarłam wreszcie do Placu Vendôme. Tutaj sceneria zachwyca, bo z jednej strony świeci jasno słońce Louis Vuitton, a z drugiej skrzą się ozdobione lampkami choinki.
Place Vendôme to również jedno z bardziej ekskluzywnych miejsc w Paryżu. Jeżeli szukacie pierścionka zaręczynowego albo luksusowej biżuterii, to jesteście we właściwym miejscu.
Witryny sklepów Boucheron, Chaumet, Mauboussin, Cartier czy Van Cleef potrafią oczarować nawet najbardziej odpornych 🙂
To właśnie na placu Vendôme mieszkała Coco Chanel i pewien sławny pianista, Fryderyk Chopin.
Co zobaczyć w Paryżu zimą i jak zaplanować świąteczny spacer ?
Jeżeli chcecie wybrać się na podobny spacer, to proponuję rozpocząć go przy stacji metra Franklin D. Roosevelt i skierować kroki najpierw na avenue Montaigne, a później na Pola Elizejskie. Następnie możecie dojść do ulicy Faubourg Saint-Honoré i podążać dalej, aż do placu Vendôme. Mój spacer trwał około 2 godzin. Jeżeli zmarzniecie, to wpadnijcie na gorąca czekoladę do Angeliny albo rozgrzewająca herbatę do Ladurée.
Jak to mówią, Francja elegancja 😉 Ze zdjęć wynika, że Paryż stawia na białe światło, zupełnie inaczej niż Nowy Jork, w którym dominują kolor i bajkowe klimaty. No ale nie można porównywać w ogóle tych miast i stylu, chętnie bym zajrzała do świątecznego Paryża. Pozdrowienia:)
Tak, dominuje białe światło, masz rację. Chyba Francuzi chcą być bardziej „down to Earth”, nie ma bajek, tylko w Eurodisneylandzie 🙂 Może kiedyś uda Ci się wpaść?
Mam nadzieję, byłam w Paryżu tylko raz w życiu, jeszcze na studiach, chętnie bym odwiedziła miasto jeszcze raz i na pewno to kiedyś zrobię 🙂
Koniecznie! Czasami sa swietne promocje z USA na loty do Paryza, wiec na pewno cos sie trafi.
Uwielbiam taki świąteczny klimat i w sumie jedyne, czego brakuje mi na moim Szczycie to jakiś rynek, gdzie można by się wybrać poczuć ten klimat 🙂
Ja tez, te swiatelka mnie zawsze uwodza….
Przepięknie wygląda świąteczny Paryż, można się zakochać:).
Dziekuje Aniu, faktycznie jest przepieknie!
To wspaniały czas na odwiedziny w wielu stolicach Europy. Światełka, choinki i ogólna atmosfera zachwycają.
Tak! Moim marzeniem jest odwiedzenie Strasburga, podobno jest w czasie Swiat niesamowity…
Jak przepięknie! Była w lecie w Paryżu ale widzę, że zimą jest nawet ładniej 😀
ps.Mieszkasz na stałe w Paryżu?
Kazda pora roku ma swoj dobry moment 🙂 Tak, od kilku lat mieszkam w stolicy Francji.
Mega! A czym się tam zajmujesz?:)
Dziennikarstwem 🙂
🙂
Byłam w Paryżu po raz pierwszy w lipcu tego roku. Zakochałam się w architekturze tego miasta, a dzień na rowerach po dzielnicy łacińskiej uważam za najlepszy w ciągu całego pobytu. Na pewno zimą jest pięknie, jak w wielu miastach. Ja aktualnie zachwycam się też zimowym Londynem, a konkretnie strefą Winter Wonderland w Hyde Parku. 🙂
Jak dzielnie, na rowerach! Ja sie jeszcze nie odwazylam, ale mysle o takiej formie zwiedzania 🙂 Slyszalam, ze Winter Wonderland jest cudownym miejscem, bede musiala kiedys sie wybrac do Londynu, w koncu to tak blisko!
Jeszcze tylko zimą nie było mnie w Paryżu. Nie raz chciałam jechać, ale jak tu przewidzieć śnieg? 🙂
Nie da sie…. Teraz spadl, akurat mnie nie bylo, ale tak naprawde to od 5 lat nie widzialam tutaj sniegu…
Ja od 5 lat go odwiedzam. Przypadek? 🙂 😀
A ja akurat tyle tutaj mieszkam! 🙂 Moze powinni nas zatrudnic jako sniegowe media, na podobienstwo szamanow sprowadzajacych deszcz….
Coś musi być na rzeczy. Musimy to rozważyć 🙂