Trzy czy pięć posiłków dziennie, dieta bez glutenu czy może zupełnie coś innego? Jakie metody stosują Francuzi, którzy chcą być zdrowi i szczupli? Przeczytaj, jakie zdrowe nawyki żywieniowe królują we Francji i przekonaj się, jak łatwo zastosować je w codziennym życiu.
Zdrowe nawyki żywieniowe Francuzów – czy warto je stosować?
Punkt numer jeden: Francuzi zamiast przeskakiwać z jednej modnej diety na drugą, mają kilka wypróbowanych sposobów na zachowanie zdrowia i sylwetki.
To też nie jest tak, że we Francji nie pojawią się modne diety. Absolutnie tak! Moi znajomi cały czas je śledzą i znajdziecie ludzi, którzy w jednym miesiącu nie jedzą nabiału, w drugim stosują dietę ketogeniczną, a później znowu jakaś inną. Jednak większość moich znajomych lubi się trzymać kilku prostych i wypróbowanych przez pokolenia sposobów.
Po pierwsze, we Francji nadal rządzi zasada jedzenia regularnie 3 posiłków dziennie. Obowiązuje też oficjalny zakaz podjadania między nimi.
Tradycyjnie we Francji je się 3 razy dziennie. Podwieczorek jest przewidziany tylko dla dzieci. Śniadanie jest lekkie, może to być wypita w biegu kawa.
Świętością jest obiad – przerwę na lunch ma chyba 80% Francuzów, a jej zabranie skutkowałoby rebelią na ulicach. Obiad typowy Francuz lubi zjeść bez pośpiechu. W restauracjach sugeruje się lekką przystawkę i danie główne. I deser. Osoby dbające o linię zawsze przewidują zjedzenie na lunch lekkiej sałatki.
Kolacja jest ważna, bo rodzina je ją razem, ale jak dla mnie jest jedzona we Francji o wiele za późno i …. jest też zbyt ciężka.
Moi francuscy znajomi do stołu siadają o 20, kiedy ja już umarłam z głodu i zostałam pochowana na cmentarzu. Myślę, że Francuzi są po prostu od dziecka przyzwyczajani do takiej godziny posiłku, więc nie cierpią tak, jak ja.
Po drugie, Francuzi uważają, że trzeba ciągle uważać, co i ile się je. Nie tylko w sezonie marzec-kwiecień. Uważamy przez cały okrągły rok.
Czyli np. kiedy są święta, to jecie więcej, cieszycie się przysmakami, wcinacie czekoladę i jest fajnie.
Ale już po świętach natychmiast kończycie z obżarstwem, zaczynacie uważać, żeby ten dodatkowy kilogram lub dwa nie został z Wami na stałe.
Moja znajoma, która jest modelką, zawsze je wszystko podczas Świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Ale później przerzuca się na sałatki i zupy. Wchodzi na wagę i patrzy, czy 2 kilogramy nabyte podczas ferii już “zeszły”.
Dbanie o linię Francuzi stosują cały czas. Dają sobie kilka dni luzu, nie odmówią wyjścia do restauracji ze znajomymi, “bo są na diecie”. Ale dzień później zamiast kolacji zjedzą tylko zupę.
Trudne?
Czy ja wiem. Tak, trudno jest się ciągle skupiać i ograniczać okresy obżarstwa. Ale osoby, które zrzucały 20 kilogramów wiedzą, jakie wyrzeczenia je czekały i ile czasu to zajęło.
Może faktycznie lepiej stosować francuski patent na zdrowe życie i uważać już wtedy, kiedy do talii przyczepiły się nam dodatkowe 2 kilogramy.
Zdrowe nawyki żywieniowe Francuzów oznaczają kontrolowanie ilości jedzenia. Nie ma mowy o jedzeniu takich porcji, żeby nie móc wstać od stołu!
Przejadanie się i obżarstwo są źle widziane w towarzystwie. Zdrowe nawyki żywieniowe zakładają, że jesz do syta, ale nie przejadasz się
- mała przystawka
- danie główne
- malutki deser – np. 3 kostki ciemnej czekolady. Mała porcja lodów. Wasze kubki smakowe są zadowolone, ale jednocześnie nie zjedliście właśnie miliona kalorii.
Zdrowe nawyki żywieniowe oznaczają dla wielu Francuzów jedzenie BIO, czyli żywności ekologicznej.
Osoby, które chcą zadbać o zdrowie, coraz częściej kupują jedzenie w tak zwanych sklepach BIO, czyli z żywnością ekologiczną.
Ekologiczna żywność to bardzo silny i ciągle rosnący trend we Francji. W 2018 roku 9 Francuzów na 10 deklarowało, że jadło produkty bio, a aż 3/4 konsumentów zjada produkty ekologiczne przynajmniej raz w miesiącu.
Najczęściej po produkty BIO sięgają młodzi ludzie z dużych miast, coraz liczniejszą grupą są też młodzi rodzice i ludzie, którzy lubią śledzić żywieniowe trendy.
Ja dość często wpadam do sklepów z żywnością organiczną, kupuję tam najczęściej sezonowe warzywa i owoce, a także produkty takie jak masło orzechowe, makaron, sos pomidorowy czy kawę.
Co robią moje francuskie znajome, gdy chcą trochę skupić się na zdrowym jedzeniu:
- odstawiają chleb
- jedzą lekkie kolacje – sałatkę lub zimą zupę
- odmawiają zjedzenia deseru lub serów
- jedzą bardzo świadomie. Cieszą się każdym kęsem, a nie wcinają słodyczy przed telewizorem, nie podgryzają ciągle chipsów czy innych niezdrowych przekąsek.
Dajcie znać, czy takie zdrowe nawyki żywieniowe są Wam znane, czy Wam się podobają, a może macie inne patenty na zachowanie zdrowia i ładnej sylwetki?
PRZECZYTAJ JESZCZE:
No więc fajne podejście mają i gdyby przestawić się na takowe to rzeczywiście idzie utrzymać wagę w ryzach. Osobiście staram się robić podobnie, chociaż z podjadaniem przy dziecku czasem mi nie wychodzi, a wszystkiego nie chcę mu odmawiać bo zje i tak od innych dzieci xd No i kocham czekoladę 🙂 Ale gdyby zmienić nawyki to odniesie się sukces 🙂
Z tymi świętami to też prawda i przeciętny Polak szykuje żarcia na dwa tygodnie po 😉 My już tak od dawna niebroniony bo dużo jedzenia się po prostu marnowało no i dupki rosły haha
Niestety, tutaj wlasnie tez w gre wchodzi oszczedne podejscie do jedzenia. A z podjadaniem jest ciezko, mysle, ze to kwestia wyrobienia w sobie dobrych nawykow.
To stąd tyle zamieszek, buntów, strajków i agresji na francuskich ulicach! Ci ludzie są po prostu głodni!😉
A tak serio to bardzo fajny tekst, na pewno zaadoptuje kilka wskazówek😊
To pewnie stąd tyle zamieszek, buntów i agresji na francuskich ulicach! Francuzi są po prostu głodni!😂 A człowiek jak głodny, to zły 😉
A tak serio, bardzo fajny wpis, będę musiała zaadaptować te pomysły, bo jestem z tych osób, które często jedzą aż do bólu brzucha 😱
Hahah, faktycznie, cos w tym jest 🙂 Domagaja sie wyzerki 🙂
Świetny artykuł 🙂 Ja również o 20 już leżę i kwiczę, żeby mnie ktoś nakarmił. A moja francuska rodzina robi sobie o 20 jeszcze apéritif (na tym etapie już umieram) a kończymy jeść o 23 (wtedy już śpie na talerzu). 😛
Trzeba im przyznać,że mają zdrowe podejście do diety i jedzenia. Jedynie śniadanie bym zmieniła,bo kawa i rogalik to mało zdrowa opcja.
Tak, ale rogalik rzadko kiedy zobaczysz na stole Francuza, to raczej mit, ze oni codziennie jedza croissanty. Raczej od wielkiego swieta (przynajmniej moi francuscy znajomi tak robia.)
Zgadzam się z Moniką 🙂 Raczej jedzą bagietkę z miodem lub dżemem, a croissanty kupują, kiedy mają gości na śniadaniu 🙂