Styl paryżanek i styl Włoszek. To starcie tytanów! Typowy look tych pierwszych jest stonowany, klasyczny i ponadczasowy. Natomiast kiedy mówimy o stylu Włoszek, to na usta cisną nam się przymiotniki takie jak: “kobiece i uwodzicielskie”.
Jakie są największe różnice pomiędzy stylem paryżanek i stylem Włoszek? Czym warto się inspirować?
Podczas gdy cały świat oszalał na punkcie stylu paryżanek, Włoszki wcale nie powiedziały ostatniego zdania! Bo kiedy Francuzi mówią “Dior, Chanel i YSL”, to Włosi bez kompleksów odpowiadają: “Dolce and Gabbana, Valentino, Versace”.
Styl paryżanek w pigułce
https://www.pinterest.fr/pin/84653667979405114/
Styl paryżanek opisano już milion razy. Inès de la Fressange w Biblii stylu la parisienne napisała, że kobiety w stolicy Francji lubią raczej ciemne kolory. Inwestują w klasyczne ubrania, króluje na ulicach oversize. Paryżanki garściami czerpią z męskiej szafy – uwielbiają mokasyny, klasyczne dżinsy, żakiety, w które ubrał kobiety YSL.
Styl Włoszek – co rzuciło mi się w oczy po pobycie w Toskanii?
https://www.pinterest.fr/pin/317926054920240580/
Z kolei kiedy zwiedzałam Toskanię i Rawennę, na ulicach rzuciły mi się w oczy obcasy, sukienki, złota biżuteria, większe dekolty i dobra jakość. Eleganckie Włoszki nie wstydzą się własnych kształtów i o wiele częściej podkreślają kobiecą sylwetkę. Lubią pokazać długie nogi, podkreślają biust, odsłaniają ramiona.
“Moda to broń, której możemy użyć, kiedy będzie potrzebna” – Donatella Versace
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia Sophii Loren czy Moniki Bellucci – to dla mnie synonim eleganckiej Włoszki. Słynna blogerka Chiara Ferragni od zawsze bawi się modą, ale też uwodzi swoją nienaganną figurą. Donatella Versace skromnie stwierdziła, że jej styl zamyka się w trzech słowach: obcasy, obcisłe spodnie i noszeniu diamentów. Te trendy łatwo zauważyć na włoskich ulicach.
“W modzie chodzi o radość i o zabawę” – Donatella Versace
https://www.pinterest.fr/pin/804174077187220729/
Podczas pobytu Rawennie zauważyłam również, że Włoszki uwielbiają złotą biżuterię. Z kolei w Paryżu królują raczej na ulicach srebro i dyskretne, bardziej minimalistyczne ozdoby. Ale już w Montpellier i Prowansji zobaczycie wiele Francuzek, które noszą złote bransoletki, kolczyk i wisiorki.
“Zawsze chodzi nam o to samo – kobiety i mężczyźni chcą po prostu być seksowni” – Stefano Gabbana
https://www.pinterest.fr/pin/226728162468801604/
Eleganckie Włoszki kochają jakość. Kaszmir, jedwab, nienagannie leżąca sukienka, skórzane buty. Nie stronią też od tzw. “statement piece” – jednego elementu, który skupi na sobie całą uwagę otoczenia. Mogą to być np. kolczyki, świetnie skrojony płaszcz czy dizajnerskie okulary przeciwsłoneczne (oczywiście Made in Italy!)
Styl paryżanek i styl Włoszek – największe różnice
Jakkolwiek nam, kobietom, często podoba się styl paryżanek, to jednak eleganckie Włoszki są moim zdaniem o wiele bardziej kobiece i uwodzicielskie.
Włosi wiedzą, że liczy się styl, a nie moda. Włoski styl nie ma żadnych ograniczeń – nie liczy się ani ile masz lat, ani ile zarabiasz – Stefano Gabbana
https://www.pinterest.fr/pin/AVU_dBmudVOE8UF9TN21oR08oT8HRcJCfxGbU6SySCZGRRI9dtkFZvI/
Rzadko też zobaczymy paryżankę biegającą po mieście w obcasach. Za to Włoszki obcasy noszą i kochają. Może jest im po prostu łatwiej – wiele kobiet w miastach takich jak Lucca czy Rawenna porusza się na rowerach, a przecież o wiele łatwiej jest pedałować niż zasuwać kilka kilometrów dziennie w szpilkach.
https://www.pinterest.fr/pin/307441112037920953/
Tak naprawdę, styl paryżanek bardzo mi się podoba, ale wielu rzeczy nie mogę kopiować – mam raczej kobiecą, a nie chłopięcą sylwetkę i luźne ubrania powodują, że wyglądam jak w 5 miesiącu ciąży. Lepiej się czuję w dopasowanych sukienkach (oczywiście, jak już zrzucę nabyte we Włoszech kilogramy po pizzy i spaghetti!)
https://www.pinterest.fr/pin/686376799435198460/
Oczywiście istnieją też ubrania, które Włosi lubią, a których żadna elegancka paryżanka nie założy. Jak np. kreacje z dużym logo, w mocnych kolorach, które niektórzy Francuzi określiliby jako vulgaire.
Styl paryżanek i styl Włoszek: co je łączy?
W krajach Europy Zachodniej widać, że ludzie mają więcej pieniędzy na zakupy ubraniowe, szczególnie w metropoliach jak Rzym czy Paryż. Luksusowe torebki, drogie okulary przeciwsłoneczne, buty od projektanta. Mniej widać osoby ubierające się od A do Z w sieciówkach.
“To, co nosisz, reprezentuje cię wobec ludzi i świata.” – Miucci Prada
Oczywiście, możemy Włochom i Francuzom tylko zazdrościć. Przeciętne polskie pensje są niższe niż włoskie i francuskie, więc oczywiście te nacje mogą sobie pozwolić na więcej. Ale mam też wrażenie, że zarówno Włosi jak i Francuzi są przyzwyczajeni do dobrej jakości i mniej tolerują wciskanie sobie szmat w miejsce ubrań.
Styl paryżanek i styl Włoszek – co wolicie i kim się inspirujacie? A jak na tym tle Waszym zdaniem wypadają Polki?
Z włoskimi pozdrowieniami, Monika
Ja zdecydownie do paryskiego stylu,ale to tez w duzej mierze dlatego,ze osobiscie mam chlopienca sylwetke (jak Francuzki)i styl Wloszek bylby dla mnie malo pasujacy.Nie lubie takze byc widoczna na ulicy poprzez ciuchy,czyli tzw duze logo,jaskrawosc etc. To mnie peszy,najlepiej czuje sie w klasyce,prostocie.Swoja kobiecosc eskponuje w delikatniejszy sposob. Dla mnie jednak bardziej seksowna jest Emmanuelle Alt niz Donatella. Uwielbiam taki mesko-kobiecy styl. Ale to wszystko kwestia naszego stylu i gustu,choc nie mowie,ze nie przygladam sie stylowi i nie podziwiam go jak jestem w obcym kraju,ale jednak blizej mi sylwetka,sercem i charakterem do paryskiego wizerunku 🙂
Zgadzam się Agnieszko, Donatella to taka wersja „maks”, absolutnie nie moja bajka 🙂 Wolę miks, nie wszystkie paryskie ubrania do mnie pasują, ale duże logo i soczyste kolory też mnie odstraszają. Emmanuelle Alt jest CUDOWNA, uwielbiam jej styl.
Bardzo lubie Twojego bloga, tak lekko sie go czyta. Wpisy ciekawe i bez zadecia, raczej w formie obserwacji. Ten trz bardzo ciekawy! Pozdrawiam 🙂
W mojej opinii bardzo trudno zdefiniować styl Polek. W Polsce jest kilka typów kobiet, które jestem w stanie wyróżnić. Z jednej strony spotyka się kobiety starające się być eleganckie i zadbane, jednocześnie skromne ale niekoniecznie mające swój styl. Z drugiej młode dziewczyny eksperymentują, są bardzo podatne na nowinki modowe, które znajdują swoje odbicie w sieciówkach.
Coraz więcej kobiet jest świadomych tego, co na siebie ubiera i z czego jest to wykonane, jednak masz w pełni rację, że zasobność naszego portfela znacznie się różni od zasobności mieszkańców krajów zachodniej Europy.
Ten brak wypracowanego i charakterystycznego stylu dla Polek niewątpliwie wynika z transformacji ustrojowej i mentalności, gdy o wiele rzeczy było bardzo trudno a teraz szkoda jest (lub nie jest się w stanie) przeznaczyć większych sum na ubrania.
Coś, co bardziej zwraca moją uwagę to dość mocny makijaż Polek, nie zawsze udany, niekoniecznie dopasowany do stroju i pory dnia. Podobnie rzecz ma się z fryzurą. Jednakże zauważyłam, ze Włoszki także są mistrzyniami bardzo mocnego make-upu 🙂
Zgadzam się, świetne spostrzeżenia. Niestety, u nas króluje ostatnio makijaż permanentny, który źle wykonany obrzydza urodę kobiet i zamienia je w klony. We Włoszech widziałam podobne problemy, to chyba wina instagrama 🙂 Cieszy mnie natomiast, że w Polsce zaczynamy walczyć o jakość ubrań, bo rozumiemy, że kupując tanio płacimy podwójnie.
Zdecydowanie wolę styl Włoszek, podoba mi się ich odważna kolorystyka oraz podkreślana kobiecość. Jak dla mnie Francuski są zbyt zachowawcze, choć ich prosty styl również czasem potrafi zainspirować.
A ja lubię właśnie miks, z przewagą włoską 🙂 podziwiam styl paryżanek i gdy odwiedzam stolicę Francji to z przyjemnością się im przyglądam, ale są dla mnie zbyt zachowawcze, no i poza weekendami lub wakacjami wersja “właśnie wyszłam z łóżka” mnie nie przekonuje – może i nie jest “vulgaire”, ale za to jest w moim odczuciu niechlujnie (pamiętam jak niegdyś pisałaś o obgryzionym manicure paryżanek 😉 ) . Zbyt często też noszą spodnie. Kroje ubrań pasują głównie na chłopięce sylwetki, no i paryżanki są dość niskie (zawsze w paryskim metrze moje 176 cm to jak 183 cm w Warszawie). I czy tzw. styl paryski to jednak nie jest styl “europejskich/białych” dzielnic? Paryżanki pochodzenia afrykańskiego wg moich obserwacji zupełnie inaczej się prezentują … Co do stylu Włoszek to uważam, że mówienie o nich jak o Donatellach jest skrajną przesadą – D.z tymi super obcisłymi ciuchami, mega mocnym makijażem, po licznych operacjach plastycznych, w blasku kolii wygląda jak swoja własna karykatura. Najbardziej stylowo i ze smakiem ubranych ludzi – i kobiety, i mężczyzn – widziałam w mediolańskim metrze, do tej pory to wspominam! Miks elegancji i kobiecości / męskości – wspaniałe!
A Polki? Ciężko mi się jednak wypowiadać – chyba jest kilka grup kobiet … I styl ubierania się zależy mocno od rodzaju pracy. Mam tylko wrażenie, że zaczęłam widzieć dwa ( niewielkie , i oby tak zostało!) obozy – pierwszy: wstrętne, mocne makijaże jak sceniczne plus wulgarne ciuchy (“wyrażam siebie!”- a ja myślę: “chyba chowasz się za tym, nie widać ciebie – tylko ciuchy i makijaż…”), drugi: zero makijażu, zero dbania o siebie(“bo taka jestem, nikt mi nie będzie wmawiał jak kobiety mają wyglądać!”, a ja myślę:”szkoda, masz potencjał, ładna jesteś…a robisz z siebie niezadbanego mężczyzę, mało ich na świecie? ” 😉 )
Pozdrawiam z pociągu. Po Nowym Roku znów będę w Paryżu, z przyjemnością poobserwuję kobiety 🙂
A ja lubię właśnie miks, z przewagą włoską 🙂 podziwiam styl paryżanek i gdy odwiedzam stolicę Francji to z przyjemnością się im przyglądam, ale są dla mnie zbyt zachowawcze, no i poza weekendami lub wakacjami wersja “właśnie wyszłam z łóżka” mnie nie przekonuje – może i nie jest “vulgaire”, ale za to jest w moim odczuciu niechlujnie (pamiętam jak niegdyś pisałaś o obgryzionym manicure paryżanek 😉 ) . Zbyt często też noszą spodnie. Kroje ubrań pasują głównie na chłopięce sylwetki, no i paryżanki są dość niskie (zawsze w paryskim metrze moje 176 cm to jak 183 cm w Warszawie). I czy tzw. styl paryski to jednak nie jest styl “europejskich/białych” dzielnic? Paryżanki pochodzenia afrykańskiego wg moich obserwacji zupełnie inaczej się prezentują … Co do stylu Włoszek to uważam, że mówienie o nich jak o Donatellach jest skrajną przesadą – D.z tymi super obcisłymi ciuchami, mega mocnym makijażem, po licznych operacjach plastycznych, w blasku kolii wygląda jak swoja własna karykatura. Najbardziej stylowo i ze smakiem ubranych ludzi – i kobiety, i mężczyzn – widziałam w mediolańskim metrze, do tej pory to wspominam! Miks elegancji i kobiecości / męskości – wspaniałe!
A Polki? Ciężko mi się jednak wypowiadać – chyba jest kilka grup kobiet … I styl ubierania się zależy mocno od rodzaju pracy. Mam tylko wrażenie, że zaczęłam widzieć dwa ( niewielkie , i oby tak zostało!) obozy – pierwszy: wstrętne, mocne makijaże jak sceniczne plus wulgarne ciuchy (“wyrażam siebie!”- a ja myślę: “chyba chowasz się za tym, nie widać ciebie – tylko ciuchy i makijaż…”), drugi: zero makijażu, zero dbania o siebie(“bo taka jestem, nikt mi nie będzie wmawiał jak kobiety mają wyglądać!”, a ja myślę:”szkoda, masz potencjał, ładna jesteś…a robisz z siebie niezadbanego mężczyzę, mało ich na świecie? ” 😉 )
Pozdrawiam z pociągu, po Nowym Roku znów będę w Paryżu i z przyjemnością poobserwuję kobiety 🙂
Zdecydowanie hołduje Włoskiej Modzie – celowo napisanej wielkimi literami. Moda to zabawa, przyjemność, sztuka, radość – dla mnie kwintesencja tego są Dolce&Gabbana. O ile nie idzie za tym doskonała jakość materiałów zarówno ubrań jak i biżuterii to zaczyna być licz. Dlatego styl włoski jest nie dla wszystkich – trzeba mieć to wyczucie i czasami umieć zestawić to co może pozornie do siebie nie pasować. Trzeba mieć trochę duszę artysty. Zdecydowanie dla mnie Italia, Alta Moda Italia
Swietnie napisane Kasiu!