fbpx
Skip to content

Zwiedzanie Paryża samemu. Czy to dobry pomysł?

Zwiedzanie Paryża samemu

Zwiedzanie Paryża w pojedynkę nie jest takim głupim pomysłem, chociaż utarło się przekonanie, że Paryż to miasto zakochanych. Jeżeli masz okazję przyjechać do stolicy Francji i boisz się, że sobie nie poradzisz w pojedynkę, to zapewniam, że Paryż można bezpiecznie zwiedzać solo. 

Zalety zwiedzania Paryża samemu

Nie musisz się dostosowywać do cudzych planów, stylu zwiedzania i czekać, aż koleżanka przejrzy wszystkie pamiątki w sklepiku, gdy Ciebie to w ogóle nie interesuje. Chodzisz tylko tam, gdzie masz ochotę. W swoim tempie, w swoim stylu. Nie czekasz w godzinnej kolejce na wieżę Eiffla (bo zdaniem drugiej osoby to “trzeba zobaczyć”), tylko wybierasz muzeum, którego jeszcze nie poznałaś.

Zwiedzanie Paryża samemu-3-1JPG

Jak przyjechać do Paryża samemu i wyjeżdżając mieć grupę paryskich znajomych?

Jeżeli jednak wolisz dzielić z kimś radość zwiedzania, możesz zawsze poznać ludzi, którzy są już na miejscu w Paryżu. Bardzo lubię stronę MeetUp, na której jest wiele grup skupiających paryskich ekspatów. Możesz dołączyć do ludzi zwiedzających Paryż (wycieczki są najczęściej organizowane w weekendy) albo do grupy spotykającej się, aby ćwiczyć obcy język.  Wydatek to zazwyczaj kilka euro, a jednocześnie masz możliwość poznać ludzi, którzy żyją w Paryżu i znają jego sekrety. Są też grupy dla ekspatów, którzy dopiero co przyjechali do stolicy Francji i nie chcą imprezować w pojedynkę. Są grupy dla 20 latków, 30, 40 i 50 latków, więc nie musisz się obawiać, że trafisz na ludzi, z którymi nic Cię nie łączy. Inną stroną jest InterNations i oczywiście grupy ekspatów na Facebooku.

  Poznaj Tinder dla podróżujących dziewczyn

Zwiedzanie Paryża samemu

Inną aplikacją, o której czytałam, jest Bumble BFF – przeznaczona dla dziewczyn, które szukają innych podróżniczek. Uważam, że taka apka jest naprawdę świetna, w mediach społecznościowych jest nazywana “tinderem dla kobiet szukających koleżanek”. Dzięki Bumble BFF poznasz dziewczyny z całego świata, lubiące podróżować. Może poznacie się w Paryżu, ale kolejnym razem zaplanujecie już wyjazd wspólnie?

Zwiedzanie Paryża samemu, czyli jak jeść w pojedynkę w restauracji?

Jednym z lęków powstrzymujących ludzi przed podróżowaniem solo jest obawa przed jedzeniem samemu w restauracji. W Paryżu to nie jest problem. Wielokrotnie widziałam ludzi, którzy wybrali się na lunch w pojedynkę – a za towarzystwo mieli książkę, czasopismo albo ostatnio telefon (chociaż ja jednak wolę książkę).

Ta obsesja, że “tylko dziwaki jadają samotnie” wzięła się chyba z amerykańskich seriali (np. Friends), kiedy Rachel wstydziła się iść samej do restauracji. W Paryżu nikt nie będzie patrzył na Was jak na czubków. Po prostu macie ochotę cieszyć się własnym towarzystwem i już!

Jak zwiedzać Paryż samemu i mieć na ulicy święty spokój?

Zwiedzanie Paryża samemu

Kiedy przyjechałam do Paryża, to oczywiście zwiedzałam miasto z moim narzeczonym, ale bardzo często chodziłam po paryskich ulicach zupełnie sama. W stolicy Francji kobiety są regularnie zaczepiane przez lowelasów szukających “tej jedynej”. Nie raz, nie dwa zdarzyło mi się być zaczepianą i zdarzy na pewno jeszcze kilka razy. Nauczyłam się jednak chodzić po stolicy Francji tak, żeby unikać nieprzyjemnych sytuacji.

    Jak poradzić sobie z natrętami na paryskich ulicach?

Zawsze, ale to zawsze miej na uszach słuchawki. Nie musisz wcale słuchać muzyki (ja nie słucham), ale taki “wygłuszacz” skutecznie uniemożliwia pajacom zaczepianie – bo przecież i tak ich nie usłyszysz. Pomagają też bardzo okulary przeciwsłoneczne, bo uniemożliwiają “złapanie” Twojego wzroku.  Ja zawsze wychodzę na miasto uzbrojona w słuchawki i okulary, to naprawdę pomaga, podobnie robią też paryżanki.

Zwiedzanie Paryża samemu

Nigdy nie odpowiadaj na zaczepki swoim słabym francuskim. Otworzysz tylko bramę do  rozmowy. Palantów wystraszyć można dobrym i głośnym angielskim (moja metoda.) Jeżeli z kolei ktoś zagaduje po angielsku, to można odparować po polsku ( kilka zbitek “żdżćń” działa jak kubeł zimnej wody na co bardziej upierdliwych kolesi.)

      Zwiedzanie Paryża samemu – na co trzeba uważać?

Podczas zwiedzania uważaj na kieszonkowców

Statystyki są smutne, rzeczywistość też – w Paryżu turyści bardzo często padają ofiarą złodziei. Wyrywane są telefony z dłoni, przecinane torebki, to niestety szara rzeczywistość w stolicy Francji.

Chodź zawsze z torebką “na brzuchu”, szczególnie kiedy jesteś w metrze albo cykasz zdjęcia i masz zajęte ręce. Nigdy nie pozwalaj zbliżyć się do siebie dziewczynom udającym głuchonieme, proszącym o podpisanie jakiejś petycji np. o ratowanie drzew. Po prostu idź w swoją stronę i trzymaj mocno torbę. To zorganizowane gangi złodziejek, które tylko czekają na nieuwagę turystów, żeby wyczyścić im kieszenie.

Zwiedzanie Paryża samemu-3-1JPG

Nie dawaj się nabrać na żebraków zaczepiających i mówiących w języku angielskim (najczęściej opowiadają historię o zgubionym paszporcie). Mi zdarzyło się też uniknąć obrabowania przez elegancką panią, która udawała, że nie wie, gdzie jest Notre Dame. Po prostu niezależnie, kto do Ciebie podchodzi, trzymaj torebkę na oku, telefon mocno w ręce i bądź w stanie “czuwania”. Licho nie śpi!

P.S. Jeżeli to Was pocieszy, to złodzieje bardzo często celują w turystów z Chin, ponieważ lubią oni podróżować z dużą ilością gotówki w kieszeniach.

  Podczas zakupów też uważaj na złodziei

Zwiedzanie Paryża samemu-3-1JPG

Złodzieje w Paryżu nie celują jedynie w turystyczne-płotki, bardzo lubią polować na bogaczy, którzy przyjeżdżają do stolicy Francji i wydają swoje ciężko zarobione miliony. Najsłynniejszą obrabowaną gwiazdą była Kim Kardashian, ale też i “szarzy milionerzy” mają czasami złe doświadczenia. Sama byłam świadkiem takich spektakularnych kradzieży. Kiedyś, siedząc z moją kuzynką w Ladurée, widziałyśmy złodziejkę, która weszła na piętro restauracji i uciekła z torbą z zakupami zrobionymi przez jakąś klientkę w butiku Gucci. Innym razem widziałam Amerykankę płaczącą przed sklepem Cartier – ktoś wyrwał jej torebkę z dopiero co zakupionym zegarkiem.

Podaję te przykłady nie po to, aby Was nastraszyć, ale po to, by przypomnieć, że trzeba być czujnym cały czas.

Podczas imprezowania nie szalej z alkoholem

Nie upijaj się. Wiem, że to gwałciciel jest winien gwałtu, ale lepiej mu nie ułatwiać sprawy i mieć trzeźwą głowę. Dwa kieliszki wina jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziły, ale kiedy podróżowałam sama nigdy nie szalałam w klubach z alkoholem. Niestety – okazja czyni złodzieja i lepiej zachować trzeźwość umysłu.

Zwiedzanie Paryża samemu

Podczas szukania hotelu wybieraj spokojne dzielnice

Jeżeli zwiedzasz Paryż w pojedynkę, lepiej jest wybrać hotel w dobrej dzielnicy. Unikaj północnych dzielnic stolicy Francji i postaraj się wybrać hotel, który nie leży poza murami Paryża. Tutaj mój poradnik o tym, jak znaleźć hotel idealny na pobyt w Paryżu. Pamiętaj, żeby nie zostawiać biżuterii, kart kredytowych, dokumentów i pieniędzy w hotelu na widoku; jeżeli Twój pokój nie ma sejfu, to spytaj o niego w recepcji. Ja zamykam wartościowe rzeczy w walizce. Po tym, jak w Meksyku ktoś zeskanował kartę mojego narzeczonego i nakupował kosmetyków w Sephorze za 150 dolarów, wolę już dmuchać na zimne….

Podczas jazdy metrem miej oczy dookoła głowy

Uważaj bardzo na swoje bagaże, trzymaj torebkę z przodu, a kiedy korzystasz z telefonu, trzymaj go mocno w dłoni. Niegłupim pomysłem jest używanie smyczy do smartphona, zawsze jakaś dodatkowa ochrona przed złodziejem.

Zwiedzanie Paryża samemu – ile pieniędzy wziąć na chodzenie po mieście?

Kiedy zwiedzam miasto, nie chodzę z gotówką przy sobie, mam trochę drobnych na napiwki, ale zazwyczaj płacę tylko kartą kredytową. W Paryżu we wszystkich zabytkach można płacić oczywiście kartą, nawet  za bilety w metrze nie trzeba płacić gotówką. W niektórych sklepach mają płatność kartą od 10 euro, ale już w Monoprix, FranPrix itp. nie ma żadnych limitów. Ponieważ we Francji nie ma też zwyczaju zostawiania wysokich napiwków, naprawdę nie trzeba chodzić z setkami euro w kieszeni. Wystarczy jakieś 20-30 euro dla bezpieczeństwa.

Zwiedzanie Paryża samemu

Chciałabym, żeby ten wpis nie został odebrany przez czytelników jako szkalowanie Paryża. Po prostu uważam, że o niebezpieczeństwach typu kradzieże czy zaczepianie należy głośno mówić. W końcu po to przyjeżdżamy zwiedzić stolicę Francji, aby dobrze się bawić, a nie wyjechać z rozprutą torebką i bez telefonu. Osobiście nigdy nie miałam do tej pory nieprzyjemnych sytuacji na paryskich ulicach (oprócz wspomnianego zaczepiania), ale jestem naprawdę paranoicznie uważna. Przez lata jeździłam w Warszawie linią autobusów 175, w których regularnie dochodziło do kradzieży. Moje przyjaciółki miały w Warszawie rozcinane torebki w tramwajach, moi koledzy byli “krojeni przez drechów na Pradze”, więc rzeczywistość dużego miasta nie jest mi obca.

Pamiętaj, że Paryż to idealne miasto na samotny wypad – pod warunkiem, że masz głowę na karku i nie oczekujesz, że przyjedziesz do wyidealizowanego miasta ze snów.

P.S. Tutaj zobacz, jak wybrać idealny hotel na pobyt w Paryżu, a tutaj moje ulubione rozrywki w stolicy Francji.

21 thoughts on “Zwiedzanie Paryża samemu. Czy to dobry pomysł?”

  1. Świetnie napisane, super porady! A motyw z okularami i słuchawkami – bezbłędny 🙂 Jesteś niemożliwa Moniko 🙂 buziaki 🙂

    1. Monika | Paris by Moni

      Dziekuje Beato 🙂 Mam jeszcze patent na “ciaze” – klade reke na brzuchu, wypinam go na calego i tak dostojnie sune po paryskich ulicach. Jak sie objem makaronikami i croisstantami to nawet nie musze sie za bardzo starac i tak wygladam ciazowo 🙂

      1. ahahah padłam ! chociaż nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak taka szczupła osoba tego dokonuje ? 🙂 cudna jesteś !

  2. Zwiedzając samemu, ma się chyba najlepsze warunki na dokładne poznanie danego miejsca. Ja samotnie zwiedzałam Wiedeń, tyle że miałam na to mnóstwo czasu, kiedy tam mieszkałam 😉 Codziennie wysiadałam na innej stacji i łaziłam po okolicy 🙂

    1. Monika | Paris by Moni

      Odpisalam Ci wczoraj i moj komentarz zniknal, widocznie mam bana na wlasnym blogu 🙂 Bardzo bym chciala zwiedzic Wieden, moim najwiekszym marzeniem jest koncert noworoczny filharmonikow wiedenskich. Ale w zasadzie zadowole sie jakimkolwiek koncertem w oprawie wiedenskiej. Jak bede sie tam wybierac to na pewno siegne po Twoja powiesc – w koncu nie ma jak literackie inspiracje.

  3. Moja kolezanka z pracy opowiadala, ze zawsze dawala, podpisywala rozne petycje, dopoki jej wlasny kuzyn nie chwalil sie przed nia, jak to w ten sposob zarobil sobie na wakacje… Zdanie z szczdzrz zdecydowanie zalamie kazdego natreta. Skuteczne az do bolu. Pozdrawiam serdecznie Beata

  4. Na Ostatni Guzik Blog

    A ja uwielbiam być czasem sama i w samotności iść na spacer czy biegać i chętnie zwiedziłabym Paryż sama. Może kiedyś to zrobie. Świetne wskazówki co do bezpieczeństwa. pozdrawiam

  5. Ciekawy wpis! Mimo, że nigdy jeszcze nie podróżowałam sama, aż jestem ciekawa jak to jest. Jak wspomniałaś o jedzeniu w pojedynkę od razu nasunął mi się ten epizod z Przyjaciół 😀
    Bardzo dobrze opisałaś sytuacje z kradzieżami, po prostu trzeba być czujnym!

  6. Kasia z CzasNaZiemi.pl

    Ja po tym wpisie to chyba jednak wolę z kimś do Paryża przyjechać!Męża muszę namówić:-) Wiesz co Moni? To nasza Warszawa jest bezpieczniejsza. Kto by tam pomyślał żeby oczy okularami zasłaniać a uszy słuchawkami, aby kontaktu z kimś nie łapać. Kim są Ci lovelasi? To są emigranci?

    1. Monika | Paris by Moni

      Warszawa teraz jest oaza, ale jeszcze kilkanascie lat temu tez sie balam chodzic po niektorych ulicach. A nie daj Boze przejsc obok jakichs budowlanych robot, komentarze sypia sie jak snieg w zimie… A lovelasi to i Francuzi, imigranci i nawet jacys niewyzyci turysci… Przyjechali i uwazaja, ze warto sobie “pogadac” z kobieta na ulicy.

  7. Bardzo interesujący post i blog,który z przyjemnością będę regularnie odwiedzać – pozdrawiam serdecznie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *