Bizony na drogach, zamknięte restauracje, opustoszałe targi i sklepy.

Czemu Paryż w sierpniu zamienia się w wymarłe miasto i czym grożą wakacje we Francji…?

Wakacje we Francji a tutaj… bison futé

Metro może utknąć z powodu braku prądu, pociągi będą miały opóźnienia, a na drogach czekać Was mogą kilometrowe korki. Francuzi mają nawet specjalne określenie na wakacyjne zatory drogowe, nazywają je bison futé. Ostrzeżenia o bison futé pojawiają się w mediach tak często, jak w Polsce informacje o niskim ciśnieniu i warunkach biometeorologicznych.

Bison futé to po prostu taki odpowiednik polskiego korka na Zakopiance albo Helu. Wszyscy Francuzi ruszają na wakacje w tym samym dniu i w tym samym dniu wracają. A media co roku lamentują nad korkami na drogach.

Jeżeli wybieracie się na wakacje do Francji samochodem, to polecam Wam sprawdzać stronę internetową o korkach na autostradach, chociaż oczywiście aplikacja Google Maps pokazująca natężenie też powinna Wam wystarczyć.

Wakacje we Francji, a tutaj… canicule

Canicule czyli fala upałów.

Francuskie media szaleją. Ludzie słabną na ulicach, w metrze zatory, bo znowu ktoś miał un malaise i trzeba było zawołać strażaków.

W telewizji pojawią się ostrzeżenia o tym, żeby zamykać okna. Po raz pierwszy raz w życiu naprawdę będzie za ciepło, żeby uprawiać sport. Na dodatek, będziecie mogli trenować bikram jogę w zaciszu własnego domu 🙂

Fale upałów znamy już wszyscy, więc wiecie, na co być przygotowanym. Jeżeli znosicie je bardzo źle, to polecam po prostu odwiedzenie Francji na jesieni. Bonus? Będziecie mogli marudzić na deszcz 🙂

Wakacje we Francji a tutaj…… la fermeture annuelle

Wprawdzie pracownicy np. Luwru czy innych turystycznych przybytków raczej nie udadzą się w sierpniu na wakacje, ale już paryscy restauratorzy nie mają nad turystami litości.

Bogaci Amerykanie i zamożni Japończycy chcą zjeść w jakieś fantastycznej restauracji?

– Niech przyjadą we wrześniu – mruczy pod nosem ziytowany właściciel i pakuje walizkę, żeby wyjechać do kurortu Deauville.

Wszyscy Paryżanie jadą w sierpniu na wakacje.

Zostawiają miasto na pastwę turystów i nic nie zmieni ich przyzwyczajeń. Więc nie zdziwcie się, jeżeli zastaniecie zamknięte drzwi piekarni, targów, sklepów i kawiarni. Nawet w sklepach zaopatrzenie jest kiepskie, bo po co zamawiać produkty, skoro nikt ich nie kupi…

Jeżeli odwiedzacie stolicę Francji w sierpniu, to zawsze pamiętajcie, że być może pocałujecie klamkę znanej restauracji, albo nie kupicie najlepszej bagietki w Paryżu.

Ostatnio mój newsfeed na Facebooku zapełnił się informacjami od kawiarni i restauracji, które informują notre aimable clientèle, że mają urlop i przez 3 tygodnie lepiej kupić mrożonki od Picarda. A najlepiej po prostu wyjechać z Paryża, bo tak robią wszyscy rozsądni ludzie….

Wakacje we Francji, a tutaj… une grève

Dopiero co opublikowałam vloga, w którym uczulałam Was na różne nieprzewidziane wydarzenia w Paryżu i co się stało? Dzisiaj wieża Eiffla była zamknięta dla zwiedzających, bo strajkowali jej pracownicy.

Tak moi drodzy. Nawet jeżeli przyjeżdżacie do Paryża w sierpniu, to możecie trafić na strajk.

Dlatego po raz kolejny polecam Wam sprawdzanie na bieżąco stron internetowych przybytków, które chcecie odwiedzić.

Co robić w przypadku strajku?

Po prostu, zamiast się wkurzać, trzeba machnąć ręką na zamieszanie i iść napić się wina we francuskiej brasserie. Gdyby Francuzi denerwowali się na strajki, to już dawno wszyscy chodziliby siwi.

P.S. Jeżeli chodzi o strajk pracowników wieży Eiffla, to akurat popieram ich postulaty. Obecna organizacja zwiedzania Żelaznej Damy jest po prostu postawiona na głowie. Dzikie kolejki, skonfundowani turyści, brak rzetelnej informacji. Bądźcie po prostu przygotowani na to psychicznie. Może w nadchodzących miesiącach wszystko się poprawi.

Z wakacyjnymi pozdrowieniami,

Monika