„Paryż to zawsze dobry pomysł” powiedziała Sabrina grana przez niezapomnianą Audrey Hepburn. Chociaż miłośnicy Miasta Świateł głoszą, że stolica Francji rozkwita na wiosnę, to moim zdaniem to właśnie Paryż jest piękny jesienią, w niebanalny i nieoczywisty sposób.
W paryskiej brasserie chłód nie grozi nawet zimą
Marzysz o tym, żeby rano wypić kawę przy paryskiej ulicy, przeczytać gazetę, pogapić się na ludzi i nakruszyć wokół croissantem? Nawet późną jesienią możesz odprężyć się w ogródku paryskiej brasserie. Kiedy tylko temperatura spada poniżej 15 stopni, wiele restauracji inwestuje w system ciepłego nawiewu, który powoduje, że można siedzieć na świeżym powietrzu przez wiele godzin.
P.S. TUTAJ WPIS Z 2023 ROKU, NAJLEPSZE ATRAKCJE W STOLICY FRANCJI W LISTOPADZIE!
Ponadto, średnia temperatura w Paryżu w listopadzie to 7 stopni, a czasami miesiąc potrafi nas zaskoczyć nawet 14-stopniowym ”upałem”.
Skoro jesteśmy już przy temacie pogody, to warto podkreślić, że w Paryżu słońce zachodzi w listopadzie około godziny 17, więc jest sporo czasu, aby zwiedzić kilka zabytków w świetle dnia.
Jesienią w Paryżu jest więcej ludzi, ale mniej turystów
Największe oblężenie turystyczne w Paryżu zaczyna się na wiosnę, a apogeum szaleństwa przypada oczywiście na lato. Sierpień jest już tak ”turystycznym” miesiącem, że odradzam zwiedzanie miasta w tym czasie. W niektórych miejscach prędzej usłyszysz język angielski lub chiński niż francuski. Wiele restauracji jest zamkniętych, nie działają sklepy, zamknięte potrafią być nawet słynne paryskie targi, a Paryżanie uciekają na urlop, pozostawiając miasto na pastwę turystów.
Moim zdaniem w sierpniu Paryż traci część swojej duszy, a przecież kiedy zwiedzamy miasta, chcemy poznać ich prawdziwą stronę, a nie tylko turystyczną fasadę. Przyjeżdżając na jesieni, możesz poznać Paryż w całej jego okazałości. Dodatkowy argument to niższe niż latem ceny hoteli.
Sezon w muzeach, teatrach, salach koncertowych i kabaretach rozpoczyna się we wrześniu
W Paryżu, najciekawsze i najbardziej oczekiwane wystawy rozpoczynają się już we wrześniu i trwają zazwyczaj do końca stycznia. Na dodatek zwiedzisz je w towarzstwie paryżan, a nie tłumie podnieconych turystów.
Francuskie smakołyki na chłodniejsze dni
O francuskich potrawach można pisać bez końca, a podróż do Paryża musi się wiązać z odkrywaniem kolejnych smaków. O ile jednak na wiosnę i latem można się zadowolić lekkimi potrawami, to już jesienią i zimą warto spróbować tych sycących i rozgrzewających.
Nie ma chyba nic przyjemniejszego niż delektowanie się po kilkugodzinnych spacerze gorącą zupą cebulową czy rozgrzewającą zupą rybną.
Listopadowa aura sprzyja też przerwie na podwieczorek, podczas której możemy wypić gorącą czekoladę w Café Angelina albo Ladurée.
Zbliżająca się atmosfera Gwiazdki
Późną jesienią Paryż — tak jak inne europejskie stolice — zaczyna odczuwać atmosferę zbliżających się Świat Bożego Narodzenia. To właśnie w listopadzie słynna Galeries La Fayette ozdabiana jest gwiazdkowymi dekoracjami i zaprasza do podziwiania wymyślnych witryn. W jej ślady poszły też inne paryskie galerie handlowe jak Printemps Haussmann, Le Bon Marché i BHV Marais.
Pod koniec listopada możemy obejrzeć świąteczne lampki zapalane na Polach Elizejskich, na placu Vendôme i na Montmartrze. Jak donosi paryskie merostwo, Paris CityVision organizuje nawet specjalne kursy autokarem po ulicach ozdobionych świątecznymi dekoracjami. Listopadowe noce nie są ciemne i ponure, a Miasto Świateł nie daje turystom odpocząć od zwiedzania nawet po zapadnięciu zmroku.
Pod koniec listopada w Paryżu otwierane są również świąteczne kiermasze. Te najsłynniejsze znajdują się przy wieży Eiffla, na Polach Elizejskich, na bulwarze Saint-Germain, a także przy placu Vendôme, na Montmartrze i przy Forum des Halles. Nie ma nic przyjemniejszego niż atmosfera zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia doprawiona paryską nutą romantyzmu…
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi sie odwiedzić Paryż wiosną <3
Ale fajnie! Moze uda nam sie spotkac na kawe w jakims pieknym paryskim miejscu!
Cudownie tam musi być jesienią 🙂 tymi smakołykami mnie przekonałaś 🙂 Chociaż chętnie bym odwiedziła Paryż niezależnie od pory roku 😀
To prawda, kazda pora roku jest urokliwa. Nie ma tutaj az tak dlugiej zimy i w marcu potrafia sie trafic naprawde piekne dni. No i nawet jak pada mozna sobie wmowic, ze to bardzo romantyczne 🙂
Przekonałaś mnie ☺ Niektóre miasta dużo zyskują, gdy odwiedzamy je jesienią. Paryż zawsze wydawał mi się jednym z takich miast. W Polsce na pewno mogę to samo powiedzieć o Wrocławiu ☺
Uwielbiam Wroclaw! Chce tam wlasnie zabrac niedlugo mojego narzeczonego, bardzo lubie jak poznaje Polske, a z Wroclawia jestem bardzo dumna, lubie atmosfere tego miasta 🙂
Rozmarzyłam się… 🙂
I temu mial sluzyc ten artykul 🙂
Byłam w Paryżu wczesną wiosną i również polecam – mniej turystów, taniej w muzeach – fantastyczny klimat!
Tak, a pogoda potrafi byc naprawde cudowna! W Paryzu na rozowo kwitna drzewa przy wiezy Eiffle, to naprawde magiczne dni 🙂
wow ten klimat jest naprawdę wyjątkowy
I to są argumenty, które do mnie trafiają. Wszechobecni turyści potrafią pozbawić uroku wiele wyjątkowych miejsc. Nawet w nasze Tatry jeżdżę poza sezonem, bo latem to bardziej męka niż przyjemność. Paryż jesienią też kiedyś chętnie zobaczę.
Dokladnie, Tatry latem to masakra… uwazam, ze sa wrecz zadeptywane, co to za przyjemnosc byc w tlumie ludzie i nie moc nawet uslyszec glosow natury. Oczywiscie Paryz nigdy nie jest tak naprawde bez turystow, ale jesienia jest ich naprawde mniej.
No i zostałam przekonana – jak do Paryża to jesienią. Szczególnie te kiermasze kuszą i fakt nowych wystaw w muzeach 😉
Ja bym chętnie odwiedziła Paryż nawet zimą, bo jeszcze nie byłam i wiem, ile tracę. Ile rzeczy bym chciała zobaczyć, wchłonąć atmosferę paryskę, odwiedzić Moulin de Rouge, aż się rozmarzyłam. Na razie oglądam Paryż z córeczką w jej ulubionej kreskówce- Biedronka i Czarny Kot. Zawsze coś ;).
Zima to koniecznie przed swietami, gdy wszedzie sa ozdoby, wtedy potrafi byc naprawde pieknie. I mozna sie wybrac na kiermasze… ja uwielbiam ten okres. A poniewaz nam Polakom chlody paryskie nie sa straszne, to faktycznie dobry moment – mniej turystow, ceny nizsze, a moze sie trafic kilka slonecznych dni 🙂
o jak milo, ze tutaj trafilam. Prawdopodobnie uda mi sie pojechac do Paryza wlasnie w listopadzie (na poczatku miesiaca) i wlasnie zastanawialam sie czy to jest dobry czas. Lubie jesien szczegolnie te zlota :), ale boje sie, ze bedzie non stop padac 🙁
Ja mam możliwość pojechać ale tylko do rodziny niedaleko Nicei 🙂 może kiedyś zwierzę cały Paryż 🙂
Paryż jest na liście moich podróżniczych marzeń. Gdyby tylko urlopu w ciągu roku było choć trochę więcej..
W Paryżu byłam już wiosną, latem i zimą, więc najwyższa pora odwiedzić go także jesienią 🙂
Z chęcią wybrałabym się kiedyś z narzeczonym do Paryża <3 Teraz szukamy jakiegoś fajnego miejsca na podróż poślubną 🙂
Zwykle odwiedzam Paryż wiosną, ale jak tak mysle to jesienny trip moze miec swoj unikatowy klimat.
Widzę tu analogię z NY. W tym drugim byłam wczesną jesienią i choć nie pałam wielką miłością do tej pory roku, to zachwycił mnie NY wówczas. Wyobrażam sobie, iż przycupnięcie w paryskiej kawiarni, sączenie czarnego napoju i obserwowanie miasta, ma coś w sobie z magii. Czuje się ducha miasta😉
Jak to mówią, oby była pogoda…a reszta nieistotna, bo jest pięknie
Byłam, wróciłam i potwierdzam! Rano tylko wystawialiśmy nosek po croissanty (chłód już trochę doskwierał), ale w południe pogoda była piękna, turystów mniej.
A ja tej jesieni będę w Paryżu 🙂 mam nadzieję, że pogoda dopisze ! 🙂
Trzymam kciuki!