Kiedy kilka lat temu przyjechałam do Paryża, na szczęście nie musiałam wystawać w kolejkach w urzędach jak moja koleżanka z Tajwanu. Ale miałam inne życiowe kwestie, które spędzały mi sen z powiek.
Otóż nie wiedziałam, gdzie kupić francuskie kosmetyki. Bo tutaj ani Rossmana, ani SuperPharmy nie ma i byłam jak dziecko we mgle…. Moje koleżanki też często podpytują mnie, gdzie w Paryżu warto szukać francuskich kosmetyków. Dlatego przygotowałam ściągawkę dla wszystkich uzależnionych od les cosmétiques.
Gdzie kupić francuskie kosmetyki i gdzie kupują je Francuzki?
Pomijając oczywiście internetowe apteki, które robią się we Francji coraz bardziej popularne, w Paryżu kobiety chodzą do kilku sklepów:
Monoprix
Można powiedzieć, że to taki odpowiednik naszego Rossmana. Znajdziecie tutaj kosmetyki drogeryjne do pielęgnacji (Garnier, L’Oréal, Diarermine, Nivea, itp.), kolorowe kosmetyki do makijażu (czyli wszystkie marki znane w Polsce: Bourjois, L’Oréal, Maybelline). Zawsze mnie śmieszy, że nawet w paryskim Monoprix można znaleźć słynne rosyjskie kosmetyki Babuszki Agafii. Szkoda tylko, że kosztują tak drogo!
Wracając do francuskich kosmetyków, to moim zdaniem oferta w Monoprix jest uboższa niż w Polsce w Rossmannie czy Super Phramie. U nas jest bardzo dużo maseczek polskich firm takich jak Ziaja, Dermika, Irena Eris, które są świetne, a w Paryżu maseczki pojawiają się sporadycznie. Wprawdzie jest teraz boom na pielęgnację koreańską, ale te kosmetyki są z kolei dosyć drogie i nie widzę, żeby kobiety jakoś się na nie rzucały.
Sephora
Sephora to kolejny sklep, który zawdzięczamy Francji, a konkretnie grupie LVMH – Moët Hennessy Louis Vuitton. Czyli luksus, szampan i diamenty. Givenchy, Louis Vuitton, Bulgari i Sephora. To wszystko jedna szczęśliwa rodzina.
Czy Francuzki kochają Sephorę?
Chyba tak, bo sklepy rosną jak grzyby po deszczu i zawsze pełno w nich ludzi. W Paryżu są także tzw. Sephora Flash – mniejsze siostry tej dużej Sephory. Dlatego nie zdziwcie się, wchodząc do takiej Sephory Flash, że asortyment jest skromny. Właściciele tej sieci drogerii wyszli z założenia, że lepiej otwierać więcej mniejszych sklepów niż tylko olbrzymie w zaledwie kilku miejscach w Paryżu. Najsłynniejsza paryska Sephora mieści się zresztą na prestiżowych Polach Elizejskich.
Jak są zaopatrzone paryskie Sephory?
Szczerze mówiąc, nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy tymi francuskimi a polskimi. Oczywiście w tych paryskich jest więcej marek francuskich, ale różnice nie są jakieś powalające. Poniżej wklejam zdjęcie z markami, które można znaleźć w Polsce i tymi, które są sprzedawane we francuskich Sephorach. Ja nawet częściej kupuję kosmetyki w polskiej Sephorze, bo tutaj dorobiłam się już złotej karty i korzystam z dużych promocji.
Oczywiście zawsze jest fajnie wpaść do Sephory i zobaczyć, jakie proponują nowinki kosmetyczne. Ale pamiętajcie, że to tak, jak oglądać ubrania w paryskiej Zarze – będzie dużo podobnych produktów jak w Polsce …
Madmoiselle Bio
To świetne miejsce dla miłośniczek naturalnych kosmetyków. Znajdziecie tutaj kosmetyki wegańskie i organiczne. Bardzo dużo francuskich marek, jak np. Melvita, Canna d’Oc czy Laboratoires de Biarritz.
Proponują dużo produktów do pielęgnacji cery, włosów i makijażu kolorowego. Lubię to miejsce, chociaż przyznam, że mają dosyć drogie produkty. Jeżeli lubicie poznawać nowe kosmetyki, interesują Was produkty naturalne i ekologiczne, to na pewno warto tutaj wpaść i poszukać jakichś kosmetycznych nowości. Z produktów, które lubię, mogę wymienić olejki firmy Melvita (o olejku jojoby pisałam tutaj). Mam też ochotę wypróbować masło do demakijażu firmy Mademoiselle Bio.
Paryskie centra handlowe (Les Halles, Beaugrenelle)
Tutaj też nie będziecie zaskoczone asortymentem. W paryskich centrach handlowych znajdziecie sklepy Urban Decay, Bourjois, drogerie Marionnaud (głównie są tam perfumy). Znajdziecie też w Paryżu sklepy, gdzie są produkty tylko dla osób z ciemną skórą. Kiedyś się tam przez przypadek zaplątałam i niestety nie mieli podkładu dla takiego białasa, jak ja 🙂 Są też sklepy fryzjerskie, gdzie dostaniecie produkty, które potrafią rozprostować nawet włosy w stylu Beyoncé.
Apteki – francuskie kosmetyki bez tajemnic
Moim zdaniem paryskie apteki to złoty Graal dla miłośniczek kosmetyków do pielęgnacji.
Znajdziecie tutaj nie tylko wszystkie apteczne francuskie marki, ale możecie trafić na świetne promocje. O paryskich aptekach pisałam szczegółowo tutaj, więc, żeby się nie powtarzać, po prostu zapraszam Was na wywiad z francuskim farmaceutą (są napisy polskie, trzeba włączyć) o wszystkich sekretach pielęgnacji à la parisienne.
Gdzie w takim razie warto kupić kosmetyki we Francji ?
Jeżeli macie mało czasu, to moim zdaniem warto odwiedzić sklep Mademoiselle Bio i jedną z paryskich aptek dyskontowych ( jak np. Najsympatyczniejsza Apteka w Paryżu.)
Oczywiście, jeżeli naprawdę lubicie kosmetyki do pielęgnacji. W tym pierwszym sklepie znajdziecie produkty, których raczej nie ma w każdym polskim sklepie. Natomiast w paryskich aptekach można trafić na świetną promocję. Jeżeli macie też czas i bardziej interesują Was kosmetyki do makijażu, to oczywiście warto wskoczyć na 5 minut do jednej z paryskich Sephor.
Francuskie kosmetyki i różnice w cenach pomiędzy polską i francuską Sephorą
Jeżeli chodzi o różnice w cenie, to np. szminka Diora w polskiej Sephorze kosztuje 165 złotych, a w paryskiej 35,95 Euro. Niby o te kilka złotych taniej, ale kiedy mam 20% zniżki na karcie, to wolę jednak kupić ją w Polsce. Przy okazji „zasilam” swoją polską kartę i będę miała większą możliwość zniżki w przyszłości.
Jakiś ekskluzywny krem Estée Lauder (sprawdziłam z ciekawości) jest nawet o 100 złotych tańszy w polskiej Sephorze niż paryskiej! Więc, czasami lepiej jest kupić francuskie kosmetyki w Polsce 🙂
Dlatego, jeżeli zastanawiacie się, gdzie kupić francuskie kosmetyki to myślę, że w czasach Unii Europejskiej i umiędzynarodowienia handlu trudno już o jakieś super okazje. Lepiej zrobicie, wybierając się na poszukiwanie najlepszego paryskiego makaronika albo decydując się na poznanie oszołamiających zapachów świeczek Trudon.
Bardzo przydatny post! Nigdy nie byłam w Paryżu, ale marzę, by w końcu tam polecieć 🙂 Przede mną wylot do Stanów i muszę poszukać informacji, gdzie tam można kupić świetne kosmetyki.
Podobno w USA mozna zrobic swietne zakupy! Ja uwielbiam produkty Clinique – drogie w Europie – a w USA ceny sa o wiele przystepniejsze.
Wielkie dzięki za info! Zwrócę uwagę na te produkty 🙂
Świetny wpis. Jak będę ponownie w Paryżu to na pewno skorzystam z tej listy 🙂
Pozdrawiam 🙂
Ciesze sie, ze Ci sie podobal!
Powiem szczerze, że nie raz słyszę, że ktoś kupuje jakieś kosmetyki i ubrania na jakimś wyjeździe. Przyznam, że jak do tej pory zdarzały mi się sporadycznie takie sytuacje, np. szalik czy kapelusz (np. w Paryżu), kiedy potrzebowałam, bo padał deszcz i nie byłam na to przygotowana. Wiem, że Paryż do tanich nie należy więc też nieszczególnie zwracałam uwagę na kupowanie tego typu produktów. Gdybym wiedziała, że dany produkt warty jest kupienia, a jest typowo francuski i niedostęny w Polsce, to wtedy chętnie bym na niego spojarzała 🙂
To poszuka takich produktow i napisze kolejny artykul. Chcialam wlasnie pokazac, ze jezeli chodzi o kosmetyki, to mozna zawsze cos znalezc, ale bez szalenstw 🙂
Może lepiej nie? Grozi to uszczupleniem mojego portfela przy kolejnej wizycie w Paryżu 🙂 🙂 No i wpis fajnie pokazuje, że kupując w Polsce można oszczędzić 🙂
Jestem fanka promocji w Rossmannie i Super Pharmie, chyba nic nie pobije -50% na caly asortyment 🙂 Sciskam!
To prawda, ale powiem Ci, że ja wtedy zupełnie nie umiem robić zakupów. Za dużo ludzi w sklepie i zbyt duże braki 🙂
Nigdy się nawet nad tym nie zastanawiałam, a to jednak wartościowa wiedza. Czasami na wyjazdach jakiś kosmetyk może nam się nagle skończyć, albo zgubić i wtedy pojawia się problem, gdzie kupić nowy… 🙂
Szczegolnie, ze jak jestesmy za granica to czesto mamy malo czasu, a szkoda tracic go na bieganie po sklepach 🙂
Wybieram się niedługo do Paryża więc ten i inne wpisy bardzo mi się przydały. Artykuł o wystawie Diora ze zdjęciami również bardzo ciekawy 🙂 Pozdrawiam Cię Miss Laura
Wątpię, czy kiedyś będę w Paryżu, ale w razie czego – zapamiętam 🙂
O, ja lubię takie praktyczne pamiątki z podróży;-) Kiedyś przywoziłam jakieś figurki, szkatułki itp. Stały i kurzyły się tylko. A teraz właśnie wolę kupić kosmetyk, jakiś fajny ciuch, w którym będę chodziła czy wyjątkową kawę lub herbatę. Jak będę kiedyś w Paryżu na pewno z tej ściągawki skorzystam;-) Kiedy byłam na południu Francji odwiedziliśmy fabrykę perfum w Grasse. Ale to była fajna wizyta! Tyle ciekawych informacji o produkcji perfum. Oczywiście łupy kosmetyczne też wówczas zabrałam;-)
super wpis 🙂 zachęcający, cudowne kosmetyki, aż chce się lecieć na zakupy haha Piękny ten Paryż, chciałabym go kiedyś odwiedzić 🙂
Kosmetyki są jednymi z moich podróżniczych pamiątek i prezentów, dlatego też ten wpis bardzo mnie zainteresował. Jestem tylko ciekawa, jak wygląda francuski rynek naturalnych kosmetyków (robione ręcznie, z ekologicznych produktów). Rozwija się prężnie tak jak u nas czy może mało i nim słychać?
Hej Kingo, bede pisac osobny artykul o ekologicznych i weganskich kosmetykach francuskich, bo temat jest bardzo szeroki i nie chce wrzucac wszystkiego do jednego worka. W samym Paryzu jest coraz wiecej eko sklepow z kosmetykami, wiec podobnie jak w Polsce rynek jest dosyc dynamiczny.
Ja będąc w Paryżu, wstąpiłam do sklepu Yves Rocher. Akurat mieli świetne promocje,
więc skusiłam się na ich perfumy. Od tej pory niemal wszystkie
kosmetyki pochodzą właśnie z tego sklepu. Mają świetne promocje dla
stałych klientów. Co sądzisz o tej francuskiej marce? 🙂
A wiesz, ze kosmetykow Yves Rocher nie uzywam od bardzo dawna? Jakos zapomnialam o tej marce, chociaz masz racje, ze jest popularna i w Polsce i oczywiscie we Francji. Bede musiala zrobic male sledztwo i napisze o nich artykul : ) Slyszalam, ze maja duzo naturalnych produktow, wiec na pewno cos ciekawego znajde. A Ty jakich produktow uzywasz?